30 Mar 2009

dach a sprawa polska :-)

po ostatniej awanturze z Kargulem Giancarlo zachorował. Pojawił się dziś, bo Francesco postawil mu ultimatum: albo roboty postępują albo zwija rusztowanie. oddaje zaliczkę a my szukamy nowego podwykonawcy.

Sąsiad, spotkany wczoraj na spacerze, nie próbuje nawiązać rozmowy, ale odpowiada grzecznie na moje grzeczne buon giorno.

Od wczoraj mamy wiosnę w Ginestra. Kwitną kwiatki na rowach i zazieleniło się nam rusztowanie.

Zamiast zielonej siatki ochronnej wolałabym różową. Lepiej patrzeć na świat przez różowe okulary, zwłaszcza gdy po drugiej stronie płota ma się Kargula.

26 Mar 2009

wojna o rusztowanie

od wczoraj stoi rusztowanie od strony ulicy. I od wczoraj trwają utarczki z Kargulem. Właśnie drze się na całe gardło. Z całej tyrady rozumiem jedynie, że Giancarlo go nie rozumie. Ten próbuje się tłumaczyć, raczej bezskutecznie.

Franesco podejrzewa, że sąsiad próbuje opóźnić nasze roboty i zmusić nas do negocjacji w sprawie jego remontu.

25 Mar 2009

Kargul walczy o kota

Kargul zadzwonił do gminy, żeby poskarżyć się na rusztowanie. Podobno zagraża jego bezpieczeństwu i wjazdowi do bramy. Gmina pozwolenie wydała, więc go cofać nie zamierza. Wobec tego sąsiad domaga się podpisania umowy, w której architekt i my zobowiązujemy się do pokrycia kosztów strat poniesionych przez Kargula z racji istnienia rusztowania.

Wczoraj wpadłam na sąsiada. Próbował ze mna dyskutować o remoncie, ale wyłgałam się brakiem znajomości jezyka włoskiego. Co z resztą było prawdą, bo nie mogłam się zorientować o co chłopinie chodzi.

24 Mar 2009

Sam na sam z remontem


JC wrócił do Niemiec. Jestem sama od wczoraj. Przeszkadza mi cisza. Budzi w nocy i dezorientuje w ciągu dnia.

Jutro wraca ekipa. Będą kończyć kuchnię.

13 Mar 2009

sami swoi

sąsiad pozwolił postawić u siebie rusztowanie. Znaczy się mamy u niego dług wdzieczności. Czyli musimy się odpłacić. Jak? Zrobić mu remont ogrodu na własny koszt. Tak sobie sąsiad wykombinował. Najpierw szanowna małżonka, a później sam sąsiad, zaczął negocjacje z Francesco jako naszym przedstawicielem. Oczywiście na usunięcie paskudnego daszku przylegającego do naszego domu na pewno właściciele wyrażą zgodę, w to Francesco nie wątpi. Ale pracownicy mają wystarczająco dużo do zrobienia, i burzyć sąsiadowych murków nie będą.

Dobrze, że roboty na dachu zostały wstrzymane. Bylibyśmy w ładnym kompocie..