 |
to ja sobie stanę |
Już tak mamy, my ludzie, że każdego kręci coś innego. Na przykład taki Leopardi; nie mógł się doczekać by uciec z domu rodzinnego w Recanati, a ja do jego domu mogłabym się wprowadzić choćby od jutra. A jeszcze lepiej do domu w centrum Osimo, które trochę bardziej mi się podobało i miało dodatkowy plusik za położenie bliżej Ostra Vetere, w której
Bucci rozlewa do butelek jedno z najlepszych białych win - verdicchio. Oczywiście nie chciałabym się wprowadzać do rodziny Leopardiego: ojciec był uzależniony od hazardu, matka - od religii i żądzy odbudowania finansowej pozycji rodu. I według wszystkich źródeł, słonecznie tam nie było :)
frunęły do nieba bez grzechu i uwolniły rodziców od niewygody odpowiedzialności za ich utrzymanie...
Po nieudanej próbie ucieczki (czy była to jedyna czy jedna z wielu, nie wiem) Leopardiemu w końcu udało się wyjechać do Rzymu. A że nie było autostrad i superstrad, więc i jechał Colfiorito, Foligno, Clitunno, Spoleto, Terni, Narni, Otricoli i Civita Castellana.
 |
Osimo |
Podróż opisał w listach do rodzeństwa, z którymi później dzielił się wrażeniami z Rzymu, miasta które go rozczarowało swoją przygnębiającą atmosferą i wszechobecną korupcją. On, językoznawca, nie czuł rytmu dialektu rzymskiego, który tak bardzo fascynował innego rówieśnika -
Gioachino Belli, i czuł że zamienił więzienie domu rodzinnego w Recanati na więzienie domu wujostwa w Rzymie. O ile w Recanati miał jeszcze nadzieję, że trawa jest zieleńsza po drugiej stronie gór, to w Rzymie pozbył się złudzeń. Postanowił wrócić do Recanati i w liście do przyjaciela - Pietra Giordaniego pisał
temu światu na nic się już nie przydam
Szkoda, że urodził się tak wcześnie. Jakieś 100 lat z kawałkiem później mógłby do Rzymu jechać przez Monte Giberto, położonego 45 km (+/-) od Recanati, na spotkanie z
Massimo Fagiolim, jednym z najważniejszych - i za razem jeden z bardziej kontrowersyjnych - psychiatrów włoskich. Być może Fagioli powiedziałby mu o biologicznym uwarunkowaniu
ego, powstającego w momencie narodzin, a nie - jak postulował Freud - wyssanego z mlekiem matki. I czy terapia pomogłaby Leopardiemu w stanach depresyjnych? A może nie terapia, a rozmowa o wykluczeniu? Massimo Fagioli miałby o czym opowiadać.
moimi niedowidzącymi oczami widziałem kopułę
W 1975 roku włoskie stowarzyszenie psychologiczne wyrzuciło go ze
swoich szeregów za krytykę freudowskich teorii i metodologii badań. I
tak jak w przypadku Leopardiego, którego depresja i bezsilność mówiły
językiem włoskiego romantyzmu, tak Fagioli stał się nie tylko
psychologiem włoskiej lewicy ale też został muzą sztuki. To
uczestnictwo w jego seansach zbiorowej psychoanalizy wpłynęły na grupę młodych
rzymskich architektów. A na Paolę Rossi, jak twierdzi Vittorio Sgarbi, szczególnie. Tak sale seminaryjne przy Via Roma Libera jak i
Palazzetto Bianco (via San Fabiano) są dowodem na udaną kolaborację między
architektem (w obydwu przypadkach - Paolą Rossi) a psychiatrą (oczywiście Massimo Fagioli) twierdzącym, że to kolektyw, a nie
wyalienowanie, budzi w nas kreatywność.
[intelektualiści] zdają się twierdzić, że najwyższym osiągnięciem ludziego umysłu jest studiowanie antyku
Jak wyglądał więc kolektywny
proces projektowania Palazzetto Bianco? Nie wiem. Projekt opiera się na łuku , który wykorzystał
tak
pałac którego fasada jest obecnie fragmentem muru otaczającego
Ogrody Farnezyjskie, jak i
La Palazzina Ruspoli zaprojektowana przez Ugo
Luccichientiego. A jeśli doda się do tego zabawę prześwitami, oknami i
pustą ścianą, odniesienia do renesansu, moderny, futuryzmu i postmodernizmu to możemy mówić o perełce architektury nowoczesnej.
Ale po cholerę to oglądać, skoro w Rzymie jest tyle innych monumentów z potwierdzonym rodowodem?
Adresy z mapy:
Casa Leopardi w Recanati: via Giacomo Leopardi 14, Recanati
Palazzina Ruspoli, via fratelli Ruspoli 10, Rzym
Palazzetto Bianco, via San Fabiano, Rzym
Mur Ogrodów Farnezyjskich i Ręka Cicerona: via dei Cerchi, Rzym
Verdicchio di Jesi: Villa Bucci,
Via Cona 30, 60010 Ostra Vetere (AN)
I jeszcze:
tytuły podrozdziałów pochodzą z listów Leopardiego i z Zibaldone
korzystałam również z: Le Meraviglie di Roma dal Rinascimento ai Giorni Nostri, autor Vittorio Sgarbi (wyd. Bompani) i The Secrets of Italy, autor Corrado Augias (wyd. Rizzoli exlibris)