czasami udaje się zobaczyć coś, co wstrzymuje oddech w piersiach.
Czasami ma się przy sobie aparat. I czasami uda się zrobić ciekawe
zdjęcie. I wszystko w malutkiej wiosce.
Czasami widok tak Cie zamuruje, ze zapominasz o aparacie, odracasz sie i szybko odchodzisz. Np. w Monteleone, w slepej uliczce, konczacej sie placykiem, na ktorym w rozchelstanej pizamie stoi facet w srednim wieku, niespelna umyslu i bawi sie brzytwa. :)
Czasami widok tak Cie zamuruje, ze zapominasz o aparacie, odracasz sie i szybko odchodzisz. Np. w Monteleone, w slepej uliczce, konczacej sie placykiem, na ktorym w rozchelstanej pizamie stoi facet w srednim wieku, niespelna umyslu i bawi sie brzytwa. :)
ReplyDeletejakby ci tesciowa wlascielu baru powiedziala: Monteleone jest dziwne. A inni dodali, ze nawet poczta tam zle dziala.
ReplyDeletebo w zdjęciach chodzi o "TO" światło właśnie ;))
ReplyDeleteTak Mayu, czytalam na blogu, ze Monteleone i jego mieszkancy nie sa fajni. ;) Kusila prespektywa zobaczenia Ginestra z tamtej perspektywy. :)
ReplyDeletePowtrze się wiem, ale nie mogę wyjśc z zachwytu - masz Kobieto talent do fotografowania, no dryg, zacięcie, oko, warsztat :-)
ReplyDeletedziekuje za komplementa :-), niektore na wyrost.
ReplyDelete