2 Nov 2016

prywatne trzęsienie

porcelanowemu króliczkowi odpadło ucho. Oto nasz balans strat po trzęsieniach. Tak więc bardziej kłopotliwy do tej pory jest  Brunetti, który od czasu do czasu dostaje kociego amoku i odbijając się od mebli i ścian, sieje zniszczenie (ostatnio wyrzucałam wazon z zielonego szkła i kilka filiżanek). Oczywiście zawsze może być tak, że epidentrum będzie gdzieś bliżej i płycej. Na razie jednak Ginestra ma się dobrze. Zaś ostatnie trzęsienie, twierdzi Annamaria, było króciutkie: łomot, ostre tąpnięcie, ale brak falowania. Czyżby więc zabrakło fal powierzchniowych? Owych sławnych fal Love i Rayleigh, które dają uczucie kołysania się na falach lub uciekającego spod stóp dywanu....

 Tyle na razie. Prywatne trzęsienie pojawi się niebawem. Próbuję bowiem połączyć włoszczyznę z fB...




No comments:

Post a Comment