oliwa powszechna

jak do tej pory głosiłam chwałę oliwy zagrodowej i DOPów wszelakich; pora powiedzieć o słów kilka o oliwie korporacyjnej. Nie jestem ich miłośniczką, ale też z nią nie walczę, bo ma swoje określone miejsce w porządku tego świata. Nazwisko na nalepce gwarantuje jakość, choć niekoniecznie jakość którą marketing korporacji chciałby im przypisać. Nie można się w nich doszukać smaku karczochów lub migdałów; trudno też w nich znaleźć nutę owocową lub świeżą, zieloną. JeZnajdź swoją ulubioną oliwę i masz zagwarantowaną kontunuację smaku. Z roku na rok niezmiennie, choć nie ekscytująco.

Mort Rosenblum w cytowanej już przy innych okazjach Olives. The Life & Lore of a Noble Fruit opisuje ’produkcję’ oliwy w Caparelli; skupują oliwę z całego świata, mieszając ją w odpowiednich proporcjach aby uzyskać smak który wyrobił im markę. Pilnują jakości; nazwa zobowiązuje i jest - choć dla mnie nie do końca - oczywiste, że oliwa będzie zawierała oliwę, a nie domieszkę olejów mniej szlachetnych w kolorze podrasowanym chlorofilem, jak to się często zdarza w oliwach marki oliwa. Nie wiem ile oliwa ’markowa’ kosztuje w Polsce. We Włoszech można ją kupić po 3,5-7 euro za litr.

Najbardziej znane 'nazwiska, gwarantujące przynajmniej minimum jakości to: Berio, Bertolli,
Caparelli, Di Cecco, Monini

Czy takich oliw używam? Tak. do smażenia. Którą lubię? Wszystkie i żadnej. Kupuję zaś Di Cecco bo ma ładną nalepkę.

2 comments:

  1. Ja kupuje tez Farchioni Casorale z Umbrii - nawet na surowo niezle smakuje.

    ReplyDelete
  2. Oliwa "markowa" w Polsce kosztuje minimum 40 zł za litr, przeważnie więcej. Ja nie mam swojej ulubionej, kupuję różne,lubię niespodzianki ;)

    ReplyDelete

Powered by Blogger.