drabina w kolorze orzecha

I.
Wiem już. Nigdy, przenigdy, nie zostawię majstra samego. Nawet jeśli będzie tylko robił półkę w schowku. Jest naukowo potwierdzone, co powinnam wiedzieć z lektur na temat, że mózg przyswaja sobie jedynie te informacje, które potwierdzają nasze przekonania.

Dowód z pierwszej ręki: stolarz. Angellino bowiem, patrząc na dostarczone przez nas zdjęcie (w kolorze!) widział ciemne drewno. A ja wiem, że drewno było surowe i dodatkowo wybielone.

Annamaria powiedziała mi, że Włosi lubią ciemne meble. Angellino widział więc to co lubi i co lubią jego włoscy klienci. Padliśmy ofiarą przekonań i mody.

II.
Wydawało się, że wszystko zostało dokładnie wytłumaczone. Były konsultacje w barze i u Annymarii, była pomoc wizualna w formie zdjęcia łóżka z palet. Łóżko miało być wykonane z surowego drewna, o maksymalnej wysokości 25 centymetrów. A co dostaliśmy? Konstrukcję o wysokości 35 centymetrów  (25 cm belek+ deski z dwóch stron), a wszystko polakierowane na ciemny orzech, mój ulubiony kolor, który w odpowiednim oświetleniu pobłyskuje zielonkawo.

W ciemnym i pustym holu na parterze konstrukcja wydawała się niska, a drewno - choć pociągnięte lakierem - jasne. Pozwoliłam więc wszystko wtargać na drugie piętro (nie, nie było wciągania przez drzwi balkonowe), co z kolei wymagało jedynie rozebrania balustrady i szafki.

III.
Orzech na beżowej kamiennej podłodze to tragedia, zwłaszcza w zestawieniu z pomarańczową złocistością teakowego krzesła i czeczotkowej komody.

IV.


V.
W maju Angelino będzie spiłowywał nadprogramowe 9 cm wysokości łóżka, a ja będę zdzierać orzechową poświatę.  Lub przemaluję wszystko na biało farbą kryjącą. I przy okazji pomaluję porysowane wciąganiem łóżka ściany.

VI.
Za to komoda sypialniowa, czyli była kuchenna nastawka, przykryta kremowym marmurem portugalskim, wygląda pięknie. Dokładnie tak jak miała wyglądąć.

4 comments:

  1. Na zdjęciu wygląda to bardzo, bardzo dobrze:)

    ReplyDelete
  2. iluzja, droga Delie. Albo ja jestem za malo otwarta :-)

    ReplyDelete
  3. Wygląda świetnie, ale wiem też, że może zdjęcie nie oddaje wiernie koloru. Ciekawa jestem efektu po przemalowaniu.
    Komoda przepiękna, szkoda że nie widać w całości.
    I przyglądam się jeszcze detalom, zasłony, pościel, poduchy, "stolik" nocny. Pięknie tam macie:)

    ReplyDelete
  4. @Patrycjo, wiecej komody przy innej okazji.

    ReplyDelete

Powered by Blogger.