z półki

Jeśli ktoś chce się przyczepić do czegokolwiek w Lacjum to do jakości księgarni. W Rieti porządnej księgarni (a za porządną uważam księgarnię z której chciałoby się wynieść połowę zasobów z sekcji kulinariów i prawie wszystko z sekcji turystyka włoska) nie ma.

Ale właśnie w Rieti kupiłam słownik kuchni regionalnych, czyli Dizionario delle Cucine Regionali Italiane wydane przez Slow Food Editore. Książkę polecam tym wszystkim, którzy lubią alfabetyczne podejście do sprawy. Na stronie 19., na przykład, wytłumaczono na czym polega fenomen acquacotty i niektóre acquacotty opisane są szczegółowo, jako osobne hasła:
  • Acquacotta di Gubbio robiona jest z czerstwego chleba rozgotowywanego w wodzie po gotowaniu cykorii, a pod koniec gotowania wrzuca się doń skwarki przesmażone z drobno posiekaną cebulką.
  • Acquacotta di abbòjeli pochodzi z okolic Viterbo, gdzie gotuje się ją z pąków zioła znanego jako tamaro (Tamus Communalis L.) lub lokalnie jako abbòjeli. Ta acquacotta zagęszczana jest jajkiem, a podaje się ją z kromką chleba zrumienioną nad ogniem.
  • Acquacotta di patate z Umbrii, do której, oprócz oczywistych ziemniaków i aromi (patrz post tematyczny) dodaje się pomidory i dużo pecorino.

Mój język włoski nie jest na tyle dobry abym mogła ocenić poziom pracy redaktora (musiałam, na przykład, sprawdzać znaczenie słowa germogli), co z kolei wiedzie mnie do komentarza na temat innej książki czyli The Oxford Companion to Italian Food Gillian Riley, wydanej przez Oxford University Press. O ile podoba mi się zawartość (choć mogłoby być więcej haseł) i lekkość pióra autorki, to zdecydowanie czepiam się pracy redaktorskiej. Nie każdy musi wiedzieć, że Foggia pisze się Foggia a nie Fogia, ale jak można nie zauważyć w artykule półstronnicowym, że panettone nazywane jest najpierw pannetone a później panettone? Na miejscu wydaje się być pytanie o jakość korekty w przypadkach ważniejszych niż błędy w pisowni.

Że jakość pracy redakcyjnej szwankuje (i nie tylko w wydawnictwach polskich) wiadomo już od dawna , ale wydawałoby się że nazwa Oxford Press zobowiązuje. Możliwe jest, że błędów faktograficznych w książce nie ma, zaś nieliczne błędy ortograficzne nie negują jakości wydania bowiem wiadomo  że nie ortografia książkę czyni.

0 comments:

Post a Comment

Powered by Blogger.