Wiara, jak to wiara miewa, zawiodła. Cud betonowy się nie sprawdził i Craco zjechało w dół. Tak na oko biorąc, o jakieś 5 metrów. Widzieliście kiedyś osypującą się kupę piachu? Tak właśnie zjeżdżało Craco w latach 60. Proces (koniec XIX wieku), rozpoczęty wycinaniem drzew trzymających mieszkankę gliny i piachu w miejscu, przyspieszyło wrzynanie nowej drogi w stok wzgórza i kopanie nowego stadionu i basenu miejskiego u podnóża góry. Potem przyszły deszcze i poszła lawina błota, a z nią ściany i ulice.
Pojechały z błotem domy najbogatszych (Palazzo Grossi) i tych mniej zamożnych, kościoły i zwykłe domy. Najlepiej, co nie oznacza wcale - dobrze, wygląda
stara wieża normańska i squaty biedoty, ciągnące się wzdłuż głównej ulicy: małe ciemne pomieszczenia bardziej przypominające jaskinie, gdzie na 10, może 15 metrach kwadratowych, gnieździła się 10 osobowa rodzina plus zwierzęta domowe (i nie mówię tu o psach albo kotkach, lub kanarkach w klatce).
==========
najlepszy spis zabytków Craco jaki udało mi się znaleźć opublikowało Craco Society i strona Craco Vecchia. Ja jeśli kogoś interesuje aspekt geologiczny, to proszę, tu jest praca naukowa na temat: Integrated approach for landslide risk assessment of Craco village. Całą pracę można też znaleźć na google books. Przyjemnej lektury :D
0 comments:
Post a Comment