Nijntje jest znana; doczekała się nawet japońskiej podróbki - Cathy z Hello Kitty, świeci (lampa Nijntje, którą chciałabym mieć na biurku), gra w filmie i ma swoją ulicę, a właściwie skwer w Utrechcie - Nijntjepleintje (króliczkowy skwerek), ale to nie przy Nijntjepleintje stoi muzeum jej poświęcone, a przy Agnietenstraat 1. Na razie jednak jest to jedynie Dick Brunahuis, ale od grudnia nazywać się będzie tak jak powinien, a więc Nijntje Museum Utrecht.
Z okazji 60. urodzin Nijntje Holandia porozstawiała figurki Nijntje (tu informacja i adresy). Jest Nijntje przebrana za żółtką kaczuszkę (czyli Neentje), Nijntje Made in Holland w żółtych trepkach, w różowym skafandrze i kasku oraz w seledynowym ubranku z gałązkami na uszach, zaś w hali głównej Schipol wita Nijntje w Royal Delft. Jest też tam jeszcze inna, ale jej nie widziałam. O szóstej rano kiepsko widzę, interesuje mnie głównie filiżanka mocnej holenderskiej kawy a nie figurka 60. letniej baby, nawet jeśli jest sławna :D
Ciekawa jestem kogo lub co ustawiliby Włosi? Dawida? Fiata 500? A może Calimero, najsławniejszego włoskiego kurczaczka z bloku reklamowego Carosello (tu notka na temat), który, tak jak Nijntje, zrobił międzynarodową karierę i jest w wieku nowej Nijntje, tej z wyprostowanymi uszami :D
We Włoszech, tak jak w Polsce, Nijntje znana jest jest jako Miffy. coniglietta Miffy.
Aaaa no tak, Miffy, wiedziałam,że skądś znam tego króliczka. Jeśli zaś chodzi o Calimero- jest to jedna z najbardziej szerokim łukiem omijanych bajek przez moje dziecię. Chyba tak jak mama jednak za włoskimi fanaberiami nie przepada:)
ReplyDeleteja z kolei uwielbiam stare kreskówki z Carosello: Tacabanda, Carmensita oraz I cavaglieri della tavola rotonda; Calimero też, ale nie znoszę pokolorowanego. To nie ta same kreskówka i nie ta sama historia.
Delete