a skończyliśmy o 23 na tart tatin

Menu mi się wczoraj znarowiło: kasztany rozpadały się w rękach; zakończyły żywot w zupie. A jagnięcinajuż bez kasztanów stała się spezzatino, czyli rodzajem gulaszu, dodatkowo wzbogaconym pomidorami. I było to nalepsze spezzatino jakie do tej pory zrobiłam, napiszę nieskromnie, ale prawdziwie.

Do zestawu doszła jedna zakąska: pecorino fresco z domowej roboty mostarda di fichi, czyli figową konfiturą wytrawną. Desery się rozmnożyły: zamiast karmelizowanych gruszek były gruszki w skórce polentowej (rozkrojone na pół gruszki - z ogonkami, gniazdami nasiennymi et al - położyć na surowej polencie; smażyć na maśle aż polenta się zarumieni) a pecorino fresco zostało zastąpione pecorino stagionato. Na stół trafiła też tart tatin z mele annurche, czyli jabłuszkami (trochę większymi od rajskich) z Irpinii.

 
A polenta wyszła kremowa, gładka, idealna....

O winach, z notatek:
Taurasi Vigna Macchia dei Goti 2005 (Antonio Caggiano C.da Sala,  83030 Taurasi (AV) www.cantinecaggiano.it) to  zapach cynamonu, mięty i lukrecji. Później pojawiły się dym i skóra. Pierwsze wrażenia smakowe: czarne jagody, dym lub smoła, odrobina wanilii; później dołączyła czarna porzeczka, lukrecja i pestki wiśni.

Greco di Tufo (Di Prisco, C.da Rotole 27, 83040 Fontanarosa (AV) www.cantinadiprisco.it): zapach cytrusów i kwiatów akacji; gdzieś w tle majaczyła się skórka świeżego jabłka, nuta minerałów, gorzkawy miód....Piękne wino. Nic dziwnego, że Pasqualino dostał za nie w tym roku trzy kieliszki od Gambero Rosso (tak, poznaliśmy osobiście i wypiliśmy brudzia z Pasqualino di Prisco :-))

1 comment:

  1. dostalam slinotoku! Nie powinnam wchodzic na twojego bloga o tej porze, zbyt mi pobudzasz apetyt Mayu:-)
    pozdrawiam z zimnej Bresci
    Basia

    ReplyDelete

Powered by Blogger.