Tymczasem, czytając książki cytujące Barziniego jako autorytet, ma się wrażenie, że dla autorów społeczeństwo włoskie zamarło w bezruchu, podjęło świadomą decyzję zatrzymania się w latach 60. w oczekiwaniu na następnego Barziniego, który opowie o wpływie internetu i Unii Europejskiej na przeciętnego obywatela, a niechętne rozwodom komentarze Barziniego przerobi na statystyki rozwodów, poruszy sprawy aborcji, ustawę o zapłodnieniu pozaustrojowym, wspomni wreszcie o opinii społeczeństwa na tematy badań nad komórkami macierzystymi, problemami nauki włoskiej, wpływie Berlusconiego na życie polityczne...Mówiąc krótko: uwspółcześni wiedzę o społeczeństwie.
Włosi |
A w końcu życiorys samego Barziniego. Był dziennikarzem, a nie socjologiem, w dodatku początkowo silnie związanym z włoskim faszyzmem. Potem zmienił przekonania i przeszedł na stronę demokracji, a konkretnie chrześcijańskiej demokracji. Czy możemy mu ufać, gdy tłumaczy fenomen Mussoliniego? Czy jest wiarygodny, gdy twierdzi, że faszyzm był jedynie nieprzyjemnym, choć niezbyt bolesnym eksperymentem społecznym?
I przy wszystkich tych zastrzeżeniach nadal twierdzę, że Barziniego powinno się przeczytać, Pisze piękną językiem, miejscami potrafi uwodzić. Mastroiani włoskiej literatury: wiesz, że wczoraj był u kochanki, ale gotowa jesteś pozwolić mu wrócić na ten jeden wieczór. Oczywiście po raz ostatni i żeby mi się to nigdy więcej nie powtórzyło ;)
nie mielibyśmy pistoletów bez Pistoi, francuskiego savon bez miasta Savona, fajansów bez Faenzy. [...] Włosi odkryli Amerykę dla Amerykanów; uczyli Anglików poezji, dyplomacji i zasad handlu, Niemców uczyli sztuki wojennej, Francuzów gotowania, Rosjan tańca i aktorstwa, a wszystkich muzyki.
Ale proszę mnie (a zwłaszcza mnie) nie brać na serio. Wystarczy samemu pojechać do Włoch. I wtedy - parafrazując Barziniego - napisze się swoją własną opowieść, bowiem ulica włoska dostarczy materiału. A więc będzie pełna dozwolonych i zakazanych miłości; będzie lekcją sztuki, doświadczeniem patosu i intryg, radości i tragedii, uniesienia i depresji, sielska i wielkomiejska, staroświecka i nowoczesna, lub będzie po prostu dolce.
buziaki |
wylinialy a nie wylenialy
ReplyDeleteprawie gówno prawda. Za Słownikiem Poprawnej Polszczyzny (PWN): wylenieć a. wylinieć dkIII 1. forma dokonana czas. lenieć a. linieć 2. pot. 'wytrzeć się, zniszczyć się przez wytarcie': kożuszek Jasia całkiem wyleniał (wyliniał)
DeleteW naszym prostym zyciu milosc odgrywa bardzo szczególna role. Teraz jestesmy w stanie uczynic twoje zycie milosne zdrowym i nie ma miejsca na zadne klopoty. Wszystko to jest mozliwe dzieki AGBAZARA TEMPLE OF SOLUTION. Pomógl mi rzucic zaklecie, które przywrócilo mojego zaginionego kochanka z powrotem na 48 godzin, które zostawily mnie dla innej kobiety. mozesz takze skontaktowac sie z nim ( agbazara@gmail.com ) lub WhatsApp / Call: ( +2348104102662 ), i byc szczesliwym na wieki, tak jak teraz z jego doswiadczeniem.
ReplyDelete