Jerzy, zbroja i smok |
Jedzie Jerzy, jedzie, i jedzie przez las. Patrzy Jerzy, a tu na drodze leży smok. Zielony jak jaszczurka, nakrapiany jak jaszczurka, tylko że większy. Chciałby go Jerzy objechać, ale po jednej stronie chaszcze, a po drugiej mokradło. Koń zapadnie mi się w błocie, myśli Jerzy. W końcu dźga Jerzy smoka lancą. Smok mówi au, co znaczy oj boli, i umiera.
ciemny las |
bolesne dźgnięcie lancy |
Mamy w Austrii między Braunau a Salzburgiem wioskę S. Georg i wioskę, a właściwie wioszczynę, Au.
Zdjęcia z Antwerpii i Gandawy
pisalas obrzydliwe teksty o innych blogerkach, rzucalas w nie blotem, a sama taka paskudztwa wypisujesz.
ReplyDelete