OT: wypieki nowoczesności


Cóż to za wspaniały widok, gdy przechodzi się obok dworca! Aż chce się usiąść gdzieś w pobliżu i patrzeć, jak powstaje nowe centrum handlowo-usługowe. Teraz miasto ożyje, bo bez galerii handlowej każde miasto to prowincja i zaścianek. Aktywiści chcieliby budować w Sopocie kameralnie, nawiązując do skali miasta, a niektórzy nawet do charakteru zabudowy. A tu trzeba mieć rozmach i czuć ducha nowoczesności. Żadnego skansenu, zdobień, popłakiwania za secesją. 

I o rewitalizacji placu:

... to taki znakomity projekt, nowoczesny. Kamienne płyty od jednego końca placu aż po drugi. Do tego drzewa wycięte niemal co do jednego, a zamiast nich posadzone platany. Szlachetne. Jak we Francji. Po co mieszkańcom na placu stara wierzba, do której mieli sentyment? Teraz to już przeszłość i bardzo dobrze. Udało się także usunąć zieleń sprzed budynku Algi. Cóż z tego, że w planie miejscowym jak wół jest napisane, że zachowanie trawnika jest w tym miejscu wymagane? 

Marcin Gerwin w Dzienniku Opinii Krytyki Politycznej (przedruk także w Wyborczej) pisze, co prawda o Trójmieście, ale mógłby tak samo o Kielcach, Łodzi, Włocławku i Poznaniu. W tym ostatnim nowoczesność zbyt długo trzymała w piekarniku bezę, w którą powtykano czarne szkło i oddano do eksploatacji jako Galerię MM. Jeśli tak ma wyglądać nowoczesność, to ja wracam do lat 60.

2 comments:

  1. już wiemy, że autorka walczy z galeriami i porządkowaniem miasta w imię zachowania klimatu.

    ReplyDelete
  2. Do Nik,szkoda ze tych walczacych jest tak malo,czuje ze ty odnajdujesz klimat w galerii handlowej,wspolczuje

    ReplyDelete

Powered by Blogger.