Normal Lewis i jego Neapol '44

Scena z Monty Pythona:
tego wieczora dano nam po raz pierwszy od dnia lądowania w Paestum szansę na przyłączenie się do wojny: ktoś ze Sztabu Głównego widział podejrzaną sygnalizację świetlną z wioski Castello Castellucia, a jeszcze ktoś inny przypomniał sobie o istnieniu angielskiej grupy wywiadowczej. Pod osłoną nocy zakradliśmy się aby nakryć szpiega, Otoczyliśmy wioskę i zaczęliśmy czekać na pierwsze znaki latarką. Pojawiły się wkrótce. Wyskoczyliśmy z zasadzki aby złapać bogu ducha winnego mężczyznę idącego z latarką do jedynej we wsi latryny.
przyprawiona dziegciem
W Battipaglia mogliśmy naocznie przekonać się jak wygląda bombardowanie dywanowe. Rozkaz wydał generał Clark, który w krótkim czasie zdobył tytuł Anioła Zniszczenia Południowych Włoch, Panikował bez powodu, a potem rekompensował to agresją i mściwością, wydając, na przykład, rozkaz poświęcenia wioski Altavilla, rozwalonej przez artylerię gdyż mogli być w niej Niemcy. Tu, w Battipaglia, mieliśmy drugą Guernicę. W ciągu kilku minut miasto zamieniono w jedną ruinę. Żebrzący wśród ruin staruszek powiedział nam, że prawie nikt nie ocalał....
szczypta angielskiego humoru:
Potem było Salerno [...] Przewodniki nie mogą znaleźć przymiotników, które wystarczająco obrazowałyby urodę regionu. Oczywiście teraz obrazek jest lekko przypalony na brzegach, dymiący tu i ówdzie, pozłacane krajobrazy upstrzone wrakami czołów i pozostałościami armat, ale na całe szczęście w okolicach Salerno  nie było miasteczka wystarczająco dużego aby sprowokować generała Clarka do wezwania Latających Fortec. Jedynymi oznakami zniszczenia w mijanych wioskach są budynki poczty zdemolowane przez patrole nadciągającej armii.  Najwyraźniej patrole składały się z filatelistów
i następne odcinki Monty Pythona
Teraz, gdy poczta w końcu zaczęła znów funkcjonować, zgraja cenzorów wzięła się za rozcinanie kopert w poszukiwaniu tajnych komunikatów zawartych w trywialnej korepondencji prywatnej i służbowej. W kwestiach niejasnych cenzorzy zwracali się do nas. Na nieszczęście zaczęto też kontrolować rozmowy telefoniczne i spora część przepisanych na maszynie podsłuchanych rozmów trafia na nasze biurka. Wiele z nich nadaje się do Szpilek. Główna nagroda w kategorii absurd należała się jednak sprawozdaniu zatytułowanym nielegalne użycie teleskopu. Otóż podsłuchano rozmowę kochanków, w której kobieta stwierdza  nie mogę się dziś z tobą zobaczyć, bo mąż tu jest, ale będę ci się przyglądać, jak zwykle, przez teleskop naszej miłości.

Ludzie koczują jak beduini na pustyni z gruzów.Brakuje żywności, wody, soli, mydła. Wielu neapolitańczyków straciło wszystko w bombardowaniach, w tym większość odzieży. Przeto widuję na ulicach najcudaczniejsze zestawy. Chociażby faceta w smokingu zestawionym z bawarskimi krótkim spodenkami i wojskowymi buciorami.
Dramatyczny zachód słońca obniżającego się w ciemne wody morza za naszymi plecami. A my, otoczeni drzewami i ćwierkaniem wychodzimy na brzeg lasku. Otwarta przestrzeń i scena jak z zaczarowanej bajki. Kilkaset metrów przed nami stoją, w dostojnym rzędzie, trzy świątynie Paestum, niewyobrażalnie piękne, skąpane w różowej poświacie zachodzącego słońca. To było moje oświecenie, najpiękniejszy dzień życia. Między nami a świątyniami leżały dwie łaciate krowy, kopytami do góry. Zawróciliśmy i zaszyliśmy się na noc w zaroślach. W nocy obudziły mnie przytłumione głosy. Wydawało mi się, że słyszałem niemiecki. Ale głosy się oddaliły więc, odwracając się na bok, znów zasnąłem
Po kontrofensywie niemieckiej pod Paestum, gdzie sztab główny kompletnie spanikował, żołnierze ostrzeliwali się nawzajem, oficerowie pouciekali a armia była w rozsypce, Lewis pisze w zapisku z 14. września:

oficjalna wersja będzie oczywiście przedstawiona w jak najbardziej oględnej formie, ubierze się ją w odpowiednie słowa aby nadać jej szlachetności i powagi. Myśmy jednak widzieli kompletny chaos, spowodowany tchórzostwem i nieudolnością dowodzących. Nie mogę jednak zrozumieć dlaczego Niemcy zrezygnowali i nie przyszli nas dobić?

na kilka dni przed wycofaniem z miasta, pułkownik Scholl, głównodowodzący neapolitańskiego garnizonu, kazał podminować budynki przy głównej promenadzie nadmorskiej. Podobno sumienie nie pozwoliło Schollowi uznać Włochów za honorowych Arian. Zniszczono setki budynków, ofiar było dużo, a dzień później gruchnęła pogłoska, że o godzinie 14. nastąpią następne detonacje ładunków rozmieszczonych pod miastem. Zarządzono ewakuację.
W Vomero zajęliśmy pozycje w najwyższym punkcie w którym drogę specjalnie poszerzono aby dać gościom możliwość docenienia wspaniałego widoku. Cały Neapol leżał poniżej jak zabytkowa mapa, na którą artysta naniósł z starannie i z przesadą ogrody, zamki, wieże i kopuły. Po raz pierwszy, czekając na kataklizm, doceniłem wielkość tego miasta. Z dala od brudu wojny dane mi było zobaczyć jak nieeuropejski jest Neapol.
Wkrótce okazało się że był ewakuacja była niepotrzebna a pogłoska była zemtą wycofujących się Niemców. Otóż17.letni żołnierz o nazwisku Sauro pozostał w Neapolu i gdy zaczęły się pierwsze wybuchy zgłosił się do komendy głównej twierdząc, że ładunków jest więcej. Lewis rozmawiał z Sauro, gdy ten był już w więzieniu Poggio Reale, oczekując egzekucji:

Sauro powiedział mi, że jego ojciec był Włochem, a matka Niemką. Ojciec zginął w Tobruku, i po jego śmierci mieszkał z dziadkami w Niemczech. Pozwolono mu zapisać się do Hitlerjugend. Choć miał 17. lat, wychudzony i z pałającymi ciemnymi oczami, wyglądał na 15. i miał wizję własnego męczeństwa za wiarę. Nie godził się na kompromisy, nie chciał powiedzieć nic co pozwoliłoby uchronić go od kary śmierci. Uważał, że wszystko co zrobił było zrobione dla Führera, w dobrej wierze i żałuje jedynie, że nie mógł więcej zrobić aby wrogom zaszkodzić.

Lewis doszedł do wniosku, że Sauro jest niepoczytalny. Egzekucję odwołano.

 
Ostatnie cytaty z książki pozostawiam bez komentarza:
Ustawiając się w kolejce do koryta tego wieczora, usłyszeliśmy od Amerykanów należących do 45. Dywizji, że dostali rozkaz od oficerów by nie brać jeńców, a poddających się Niemców dobijać kolbami karabinów

Mieszkańcy, o twarzach w kolorze pumeksu, stali w otwartych drzwiach, machając automatycznie do zwycięzców. Faszystowski znak zwycięstwazastąpiono jedynie apatycznym znakiem V, a nastrój bardziej kojarzył się z otępiałą obojętnością

2 comments:

  1. Tłumaczysz tak dobrze, że zaczynam się bać :))
    Ale do jednej rzeczy muszę się przyczepić. Nie można w przekładzie obcego tekstu napisać, że coś "nadaje się do Szpilek", bo Szpilki to nasza kultura, nie ichnia, prawda?
    Co tam było w oryginale?

    ReplyDelete

Powered by Blogger.