Najlepiej jechać w maju bo niebieski staje się w maju bardziej błękitny, chmury maluje Tielopo, a zieleń bardziej się zieleni. W maju trudno być obiektywnym, bo śmieci może i leżą po rowach Cilento, ale morze jest azurowe.
|
chmurnie i zielono (okolice Sieny) |
5. maja kropiło w Orvieto, a 11. okolice Sieny nie mogły wyglądać lepiej, nawet jeśli na jednym w wzgórz postawiono silosy.
|
niebieskie (Velia, Paestum i morze w Marina di Pisciotta |
W maju można zobaczyć Rzymską Kampanię, tę z akweduktami, błękitniejszym od błękitu niebem i sosami na horyzoncie. W maju nadal słychać łomot przejeżdżających pociągów, ale pachną zioła, szeleszczą trawy i zapomina się, że dwa dni temu dwie lub trzy ulice dalej, w nocy ostrzelano z półautomatu samochód z trzema kobietami. Jedna z nich zmarła.
|
jak nie Rzym (park akweduktów) |
Pozazdrościć widoków i czasu na ich kontemplowanie. pozdrawiam
ReplyDeleteładne zdjęcia nie przekreślą faktu, że Włochy to najbrudniejszy i najpodlejszy naród.
ReplyDeleteCzy na potwierdzenie swojej tezy masz jakieś badania naukowe? Czy też opierasz się na własnych przemyśleniach i obserwacjach? O ile link do pierwszych będzie mile widziany, to wynik twoich przemyśleń już mniej. Niebezpiecznie ocierasz się o uprzedzenia.
DeleteMaya - wielbiciela-trola masz na blogu. Won brudasa - do kosza.
ReplyDeleteAnonymous chyba mało widział, chyba, że na zdjęciach, albo mu ktoś do ucha szepta takie brednie.
This comment has been removed by a blog administrator.
ReplyDeleteanonimowi mówimy do widzenia
ReplyDeletewiedziałem, że cenzura zacznie wycinać krytyczne opinie
ReplyDeletenetykieta wymaga podania autora zdjęć
ReplyDelete