w zależności od tego, kto podaje przepis, supplì* - tradycyjne krokiety ryżowe z Lacjum - mogą być różowe lub białe. Nadziewane samą mozzarellą lub mozzarellą wymieszaną z drobno posiekanym prosciutto. Na przykład Dizionario delle Cucine Regionali Italiane podaje, że ryż na supplì miesza się z sosem pomidorowymi. Oretta Zanini de Vita, czyli autorka książki o kuchni Rzymu i Lacjum, gotuje ryż do którego dodaje starty parmezan, czyli robi białe prawie-risotto, a a mozzarellę miesza z posiekanym prosciutto. Wszyscy moimi sąsiedzi robią supplì z wczorajszego risotto. I tak risotto z salsiccią, radicchio, cukinią, szparagami, grzybami, bobem, ziołami nadaje się na supplì** , wystarczy wbić do niego jedno lub dwa jajka, wyrobić, w mokrych dłoniach uformować kulki (wielkości dużej śliwki) wcisnąć kawałek mozzarelli, zalepić dziurkę, supplì otoczyć w bułce tartej i usmażyć w oliwie. Najlepsza jest oliwa extra vergine i sąsiedzi twierdzą, że musi być miejscowa:D
Lubię supplì, które rozsypuje się pod widelcem, a więc do risottto dodaję jedynie jedno jajko. Przekonałam się jednak, że z delikatne supplì wymagają dużego półmiska, gdyż muszą leżeć jednowarstwowo. Moje pierwsze delikatne supplì przypominały popękane placki z których zwisały nitki stopionej mozzarelli. Lepiej wyglądało spaghetti wymieszane z zostałą z ubiegłego dnia zuppą di pesce. Ryba co prawda rozpadła się na kawałki, ale owoce morza trzymały formę. Pomijając kształt krokietów, spryskaną oliwą kuchenkę i plamy sosu pomidorowego na ścianie, była to bardzo udana kolacja. Sąsiadka była zachwycona.
*Supplì to nazwa krokietów ryżowych z Lacjum. W Neapolu robi się palle di riso, a na Sycylii sławne arancini.
** wajątkiem jest risotto risi e bisi, ale risi e bisi to prawie zupa.
Powered by Blogger.
0 comments:
Post a Comment