włoszczyzna w świątecznej szopce

koleżanka mi powiedziała, że ateiści nie powinni świętować Bożego Narodzenia, choć już nie wytłumaczyła kto powiedział, że KrK ma prawa autorskie do 24-25-26 grudnia? Nawet szopka nie jest opatentowana, choć pierwszą, podobno stworzył Franciszek z Asyżu z klasztorze w Greccio. Dlatego też w Greccio, na pierwszym piętrze kościoła, tam gdzie powinien być chór i triforium, znajduje się muzeum szopek: rzymskiej i neapolitańskiej, peruwiańskiej i japońskiej, meksykańskiej i wiktoriańskiej.

Boże Narodzenie w wersji Alessi
Czego w Greccio nie ma, to designerskiej szopki zaprojektowanej przez Massimo Giocon dla Alessiego, firmy początkowo produkującej zwykłe przedmioty kuchenne, potem - m.in. dzięki powiązaniom z grupą Memphis - przeobrażoną w producenta luksusowej wersji wyposażenia kuchennego. Alessi to bodajże najbardziej znana marka włoskiego designu, po trosze dlatego, że na korkociąg i słoik na makaron potrafią popatrzeć z przymrużeniem oka, a po trosze dlatego, że nawet drogi rzeczony korkociąg kosztuje mniej niż designerskie krzesło, a wszyscy chcielibyśmy przyprawić codzienność szczyptą designu. Tak więc Alessi ma swoją designerską szopkę i ma bożonarodzeniowe bombki: Gesu Bambino jako bobas z żółtym lokiem albo jako równie żółty król słońce. Bombka osiołek i baranek, mama Jezusa jak rysunek Jerzego Flisaka i amarantowy osiołek. I choć nie świętuję Bożego Narodzenia, nie gotuję barszczu, a na wigilię piekę gęś, to szopkę Alessiego lubię. Ale kupię ją dopiero wtedy, gdy Jezusik będzie wyglądał jak ktoś, kto urodził się i wychował w Nazarecie, Izrael a nie w Nazareth, Pennsylvania.

====
O Alessi, szopka do kupienia, o Greccio, śladami Franciszka w Lacjum, o grupie Memphis

1 comment:

Powered by Blogger.