Wojownik wczoraj, dzisiaj i jutro |
Początkowo uważano, że pochodził z Grecji, gdyż przypominał archaiczne figurki z tamtego regionu, ale późniejsze odkrycia archeologiczne potwierdziły hipoterę, że Wojownik to sztuka miejscowa, abruzyjska, a konkretniej jeszcze - produkt kultury Vestinów, plemienia Italickiego, zamieszkującego okolice Pescary.
A że Wojownik z Capestrano ma podobno znaczenie symboliczne, więc nic dziwnego, że Cavaliere Berlusconi chciał obecnością Wojownika uświetnić spotkanie G8 w L'Aquili. Miasto nie zgodziło się: posąg wypalany jest z gliny, głowa w każdej chwili może odpaść, kostki mimo stalowych protez też z trudnością utrzymują dwumetrowego chłopa w pionie, więc zdecydowano, że Obama na Wojownika w L'Aquili patrzeć nie będzie. Ale Włochy nie byłyby Włochami, a Berlusconi nie byłby multimilionerem, gdyby miał się przejmować obawami gruzypiórków i jajogłogłowych w okularach. 4 lipca 2009 roku o godzinie 8:30 il Guerriere w Chieti już nie było. Pojechał na spotkanie z panami tego świata w L'Aquili. Oczywiście Włochy nie byłyby Włochami, gdyby nie w sieci zawrzało na taki przejaw arogancji, a Berlusconi nie byłby Berlusconim, gdyby się tym przejął. Oczywiście dyskutuje się, czy Wojownik następnego Berlusconiego przetrzyma, ale wszyscy wydają się mieć nadzieję, że może następny premier chcący zaimponować kumplom weźmie kopię z zamku w Capestrano lub z Muzeum Rzymskiej Cywilizacji.
Osobiście bardzo Wojownika z Capestrano lubię. Przede wszystkim za kapelusz, który przypomina trochę sombrero a trochę kapelusz leśnika Smitha. Tak, tego Smitha od Yogiego i Bubu.
====
zdjęcia:
Guerriero Scapestrano - Gio z Segnali di fumo
Wojownik na zimę Abruzzo 24 ore
nalepka z butelki Toni: Cataldi Madonna
Antika.it
Numismatica dello stato
Capestrano na Grouponie
znaczek pocztowy
0 comments:
Post a Comment