czytałam w książce o włoskich sztukach wizualnych że włoski neorealizm tak w fotografii jak i w kinematografii nie miał większego wpływu na intelektualne życie przeciętnego Włocha.
Nie polemizuję z tym twierdzeniem. Ttrudno postawić znak równości między wisją świata neorealistów czy Passoliniego i niepiśmiennej sąsiadki, dla której klepsydra przyklejona do ściany jest nieczytelna, a wiedzę o świecie czerpie z barowych plotek i telewizji Berlusconiego, gdyż programy publicystyczne są dla niej za trudne.
Nie sądzę też by w salce kinowej Poggio Moiano, do której w dzieciństwie chodziła Annamaria gdy dostała od proboszcza bilet w nagrodę za przyswojenie sobie tematu z katechezy, wyświetlano Decameron Passoliniego. Lub filmy Felliniego. A jednak Fellini jest we w wiosce znany, zwłaszcza tej zimy, gdyż czarny golf wrócił do łask. Trzeba wam bowiem wiedzieć, że na sweter z golfem mówi się, nawet w Ginestrze, dolcevita, od tytułu filmy Felliniego. La Dolce Vita Felliniego i il dolcevita noszona w La Dolce Vita przez Mastroianniego.
Fellini w modzie (poprawiony)
on 21:05
5 comments
Powered by Blogger.
Tyle ze Passolini jak i Fellini oprocz La Strady,to nie neorealizm wloski.
ReplyDeleteTrudno sobie wyobrazic zeby twoja sasiadka w wiejskim kinie mogla ogladac filmy dla intelektualistow jakim jest np. Decameron.
Troche ci sie pomylilo...
Moje zrodla podaja, ze il vitelloni to rowniez wloski neorelizm, ale zgadza sie, ze pierwszy akapit jest do poprawienia. Natomiast sugeruje doklane przeczytanie zdania zaczynajacego sie od slow " nie sadze tez"
DeletePrzepisuję odpowiedź, tym razem korzystając z odpowiedniej klawiatury:
ReplyDeleteMoje źródła podają, że I Vitelloni Felliniego to również włoski neorealizm. Ale zgadzam się, że pierwszy akapit jest nieczytelny i trzeba go poprawić. Co do drugiej części komentarza proponuję dokładne przeczytanie zdania zaczynającego się od słów 'nie sądzę też'.
Chyba LA dolce vita a nie IL dolce vita, gdyż jednak vita jest rodzaju żeńskiego, a nie męskiego
ReplyDeleteJest LA dolce vita i jest il dolcevita. W przyszłym tygodniu wyjaśnię o co w tym wszystkim chodzi.
ReplyDelete