między św. Mikołajem a Belfort, zasłaniając nie Novotel, a ładniejszy ratusz, Gandawa postawiła sobie stodołę. Mieszkańcy od razu nazwali ją zagrodą dla owiec, co obrazuje gandawskie nastawienie do najnowszego oddanego do użytku obiektu
Tymczasem reszta znających się na rzeczy, budowlą zaprojektowaną przez Robbrecht & Daem – Marie-José Van Hee jest zachwycona do tego stopnia, że nowoczesna interpretacja hali targowej trafiła do finałów presitżowego konkursu Mies van de Rohe. A więc Gandawie trochę łyso, bo się nie poznała. Mnie też jest łyso, bo hala podoba mi się jak obiekt, mniej natomiast rozumiem jego przeznaczenie. W dodatku w hali są przeciągi, a zadaszenie jest tak wysoko, że deszcz i tak pada na głowę. Ale: pięknie zagospodarowywuje przestrzeń poprzednio zajętą przez parking, inteligentnie nawiązuje do średniowiecznych planów i założeń architektonicznych. I tak, ładnie powtarza ostre łuki sąsiadujących z nią gotyckiej dzwonnicy i kościołów, dodając jednocześnie jeszcze jedną atrakcyjną vistę. Szkoda, że zasłania klasycystyczną pierzeję ratusza, a nie mocno nieciekawy Novotel. I w sumie nawet niezbyt przeszkadza mi wykopanie dziury tworzącej piętro minus jeden na płaskim dotychczas EmilyBraunplein.
Natomiast wszyscy, a więc mieszkańcy, prasa i ja, twierdzimy że nowy budynek Kamer van Koophandel mógłby być lepszy. Nie sprawdzałam jak reszta, ale mnie z całego projektu podobał się szary kolor, pomarańczowy napis i odbicie rzeki w oknach.
Na zdjęciach: stodoła w różnych konfiguracjach, modernizacja dworca S. Pieters, odbicia w oknach i Gandawa obserwowana w różnych miejscach.
la gandawska bellezza nuova
on 20:00
2 comments
Powered by Blogger.
nie sposób dopatrzeć się urody w tej zwalistej konstrukcji. natomiast drugiego gmachu na zdjęciach nie widać, a więc nie ma się do czego ustosunkowywać.
ReplyDeleteakurat ja z zauważeniem urody obiektu nie mam problemu. Podoba mi się nawiązanie do średniowiecznych planów i nowoczesna reinterpretacja targowiska (sukiennic?). Gorzej z użytecznością: za wysokie, gdy mogło skutecznie chronić przed deszczem, zwłaszcza zacinającym, i no i przeciągi...w dniu mojego pobytu było w Gandawie zimno i wietrzyście. Pod dachem było wietrzyściej.
ReplyDelete