wolno połykając

jest metoda na zrobienie czekolady o smaku, powiedzmy prawdziwków, bez silenia się na bycie kontrowersyjnym. Bowiem kontrowersyjne przerabialiśmy. Futurystyczna kuchnia, kotlet schabowy zapiekany z ananasem i serem, sałatka warstwowa z brzoskwinią i majonezem oraz cappuccino o smaku orzechowym może i szokują, ale dobre nie są. Tymczasem dziwne dodatki smakowe do czekolady okazują się być niespodziewanie seksy. Może dlatego, że w ich przypadku założeniem nie jest tworzenie prawdziwków w czekoladzie, a robienie dobrej czekolady.

Tak więc czekolada pozostaje dobró czekoladą, a szczypta prawdziwka dodaje jej następny wymiar: posmak lasu...i nutkę (bo nawet nie nutę) słodyczy i dymu. Tak więc czekoladę z chilli może zrobić każdy. Ale tylko artysta zrobi z niej dobrą czekoladę. Do tego potrzebne jest wyczucie proporcji i lekka ręka. No i przydaje się bać Nicolasem Vanaise.



Jego Yuzu to przykład, że czasami marketing nie jest potrzebny, gdy produkt stoi na najwyższej półce. Choć, jak sam Nicolas twierdzi, nie  zaszkodzi mieć wsparcie się urzędu miasta, który promuje lokalne inicjatywy.

Do Yuzu idę w Gandawie za każdym razem i nie tylko dla sprawdzenia nowych smaków, pogadać, a przede wszystkim pooglądać. W tym roku na przykład Nicolas zrezygnował z lśniących czekoladek, a nastawił się łączenie faktur (patrz ilustracje) i malowanie kolorem tak, by widać było pociągnięcie pędzla.

A że była przerwa obiadowa i nikt nie szukał czekoladek, więc staliśmy sobie i rozmawialiśmy o dziesiącej rocznicy powstania pracowni, o zmianie wystroju wnętrza i przy okazji poruszyliśmy temat yuzu. Że nadaje się do czekolady to nie ulega wąptliwości, ale sok i skórka komponują się też gotowanymi langustynami, delikatnymi rybami typu sola. Niekulawe jest też zestawienie z sercówkami, a najlepsze z mulami: zamiast belgijskiej klasyki porów lub naci selera, Nicolas do garnka wrzuca skórkę yuzu, a przed podaniem wlewa świeżo wyciśnięty sok.

A że obydwoje byliśmy zgodni, że dobry szampan takim potrawom nie szkodzi, więc przeszliśmy na bliski sercu temat: który szampan do czego. I pewnie byśmy do tej pory stali i dyskutowali, gdyby nie pojawili się klienci.

Rozmowę dokończymy przy następnej okazji, czyli we wrześniu, gdyż na wrzesień zaplanowaliśmy z JC powrót do Gandawy. Mam zamiar zamówić yuzu, które - jak na porządne cytrusy przystało - dojrzewają późną jesienią, a najlepiej smakują zimą. 

BTW: zajęta Yuzu nie miałam czasu by odwiedzić S.M.A.K i sprawdzić co pokazują w muzeum designu. Pocieszam się jednak, że czekoladki Yuzu to też sztuka.

========
Yuzu, Waalpoortstraat 11a, 9000 Gent. 
Otwarci od wtorku do soboty włącznie, od 10 do 18. Włoszczyzny na facebooku nie ma, ale Yuzu jest: Yuzu-chocolates.

0 comments:

Post a Comment

Powered by Blogger.