Mediolan świątecznie Rzymski |
Jest zimno i słonecznie. W barze Sport pachnie kawą, a w wioskowych cantinach nowym winem i świeżą oliwą. Padre Pio ma nowy szaliczek, a okoliczne wzgórza zimowe kolory.
Kupiliśmy już panettone oraz wiśnie i skórkę pomarańczową w czekoladzie. Elisenlebkuchen przyjechały z Bawarii. Zamówiłam ryby i jagnięcinę, kupiłam karczochy, a Galardi dostarczył wino. Proszę mnie nie wydać przed wioską, ale w wigilię podaję doradę pieczoną w skorupce z ziemniaków. Rezygnuję też z tradycyjnego suszonego dorsza i marynowanego węgorza. Gina obiecała przynieść nam fritelle z kalafiorem, a od Annamarii dostałam już ciasteczka na czerwonym winie. Udekorowałam nawet stół, wkładając bombki do wazy bez dekla, ale była to dekoracja jednodniowa. Dzisiaj rano zmiataliśmy ich zwłoki i trzepaliśmy kocie futerka z błyszczyka.
Miłych świąt. Bawcie się dobrze, przynajmniej tak dobrze jak my w Ginestrze
Wszystkiego najlepszego Jo. !
ReplyDeleteŚwięta zapowiadają się Wam przednio:) Wesołych!
ReplyDeleteDla Was też Maju!
ReplyDeletenajlepszego