jak zostać gwiazdą?

tak jak omawiane wcześniej domowe cavatelli można nazwać kluskami, albo jeszcze precyzyjniej: zacierką  cavatelli należą do grupy makaronów zwanych strascinati, zacierki), tak gnocchi di semolina to pieczona prażucha. I choć znana jest i Sardynii i Trentino, gdzie ci pierwsi zwą ją pillas, a zapiekają z sosem mięsnym i pecorino, zaś ci drudzy podają  - jako canederli di gries - w rosole, to gnocchi  z Rzymu są najbardziej znane.

(prawie) srebrna łyżka w gipsie

Gnocchi alla romana - prażucha po rzymsku - to dowód, że można bezczelnie postawić przed gośćmi blachę z mąką, mlekiem, serem oraz masłem i zostać okrzykniętą cudowną kucharką.  A co najważniejsze: zachwyceni, nawet się nie zorientują, że jedzą mało pracochłonny bieda-obiad, bowiem zrobienie gnocchi to dosypanie mąki do mleka, wykrojenie kółek i wstawienie do piekarnika.

Trzeba jedynie pamiętać, że mąkę sypie się cienką strużką (korzystam z lejka) na wrzące mleko, miesza ciągle przed dwie minuty, aż zrobi się coś przypominające gips. Do lekko ostudzonego - ale nie zimnego -  gipsu trzeba dodać żółtka, choć nie są one konieczne, bowiem gnocchi są równie dobre w wersji bezjajecznej, trochę soli. gałki muszkatułowej lub pieprzu,  i łyżkę startego parmezanu. Zamieszać, wylać na mokry blat. Łyżką lub mokrymi dłoniami rozprowadzić ciasto, uformować prostokątny placek o grubości 1 cm i pozostawić do wystygnięcia. Na koniec wykrawać kółka lub inne kształty, ułożyć w naczyniu wysmarowanym masłem, polać roztopionym masłem (zapomnijmy tu o oliwie, gnocchi bez jajek da się zrobić, ale bez masła już nie), posypać startym parmezanem i piec w 200 stopniach, aż z parmezanu zrobi się chrupiąca skórka.

Pozdrawiam serdecznie, prawie sława kulinarna i prawie Guerani :D

PS: dawniej, za czasów Ady Boni, gnocchi alla romana układało się w piramidkę. Współczesność o dawnych metodach zapomniała i robi jednowarstwową zapiekankę z krążkami zachodzącymi na siebie. A ja, niezorientowana i niedouczona, układałam moją postmodernistyczną zapiekankę, nie przypuszczając nawet, że kiedyś było inaczej.

============
Składniki (na gnocchi dla 4 osób): 250 g semoliny lub semoli (grysiku), litr mleka (może być pełnotłuste lub odchudzone), 2-3 łyżki masła, sól, pieprz lub gałka muszkatułowa, starty parmezan, dwa żółtka (opcjonalnie)

6 comments:

  1. boję się, że zrobię i okaże się niesmaczne, wygląd odrzucający.

    ReplyDelete
  2. brejowato ten gips wygląda

    ReplyDelete
  3. breja jest w stanie płynnym. Gnocchi nie. Inne określenie proszę.

    ReplyDelete
  4. Nakazu robienia gnocchi nie ma.

    ReplyDelete
  5. nie żebym się wymądrzał, ale to są chyba gnocchi di semolino (bo to taka kaszka) a semolina to raczej mąka.
    A do prażuchy mąka musi być chyba uprażona na złoto. Jednak nie jestem specjalistą od kuchni regionalnej ani włoskiej ani polskiej niestety :(

    pozdrawiam i gratuluję bloga

    m

    ReplyDelete
    Replies
    1. może byś i semolina i semola, a więc mąką lub grysik. Z jednego i drugiego wychodzi. Co do prażuchy: to pewnie różnice regionalne, gdyż ja znam prażuchę mączno-ziemniaczaną. Z dodatkiem mleka. Ale, niezależnie od tego, prażucha jest gotowana z mąki i mleka. A więc jakąś kuzynką gnocchi di semolina (lub semola) jest.

      Delete

Powered by Blogger.