literatura pod kawkę

Bary rzymskie to nie są takie zwykłe bary, jak bary w Palermo czy Mediolanie, choć o barach mediolańskich, parmeńskich, a zwłaszcza neapolitańskich można by powiedzieć to samo - że nie są to bary rzymskie, florenckie, weneckie.

Co więcej -- bary rzymskiego Zatybrza  (gdzie nie wiadomo, czy swoista lepkość blatów nie jest trystyczną stylizacją) na Pigneto (które wyróżnia skromna schludność mebli odzyskanych ze strychu) czy w dzielnicy EUR, gdzie dekoratorzy barowych wnętrz nie mogą otrząsnąć się z socrcreal-faszystowskiej estetyki. Są bary, do których rzymianie prowadzą, powiadając, że są najlepsze w mieście. Najsłynniejsze to pewninie Sant'Eustachio za Panteonem, gdzie podaje się lepką i świetną kawę według własnego przepisu, oraz Giolitti, w którym ze względu na bliskość rządu i partlamentu łatwo spotkać takiego czy innego polityka.... 
To cytat z Rzymskiej Komedii Jarosława Mikołajewskiego (Pieśń VI: Chiaro e cremoso), którą polecam gorąco, choć zgrzałam się niemożebnie, gdy uświadomiłam sobie, że książka nie zawiera przypisów i nie ma w niej indeksu. Tak więc, wszelkie użyteczne adresy warto podkreślać, a stronę zapisać na kartce lub, gdy ma się na imię Maja, gdzieś w książce, bowiem Maje mają to do siebie, że kartki gubią.

*

*
Maje czasami próbują przetłumaczyć poezję:
una tazzina con circa 25 millilitri di caffè ornato da una crema consistente e di finissima tessitura, di color nocciola tendente al testa di moro, resa viva da riflessi fulvi. L'aroma deve essere intenso e ricco di note di fiori, frutta, cioccolato e pan tostato. In bocca l'espresso deve essere corposo e vellutato, giustamente amaro e mai astringente
i wtedy wychodzi im coś takiego:
filiżaneczka z 25 militrami kawy przyozdobiona równomierną pianką w kolorze orzechowo-czekoladowym, z beżowymi refleksami. Z intensywnym aromatem zawierającym bogate nuty kwiatowe i owocowe, z posmakiem czekolady i zrumienionego chleba. W ustach espresso musi być aksamitne i pełne, z odpowiednią dawką goryczki, ale nigdy nie cierpkie.
Włoski tekst napisał Luigi Odello, Sekretarz Generalny Istituto Nazionale Espresso Italiano (INEI) z Brescii. Niestety, kursy oferowane przez Instytut nie dotyczą poezji, a jedynie techniki parzenia idealnego espresso przy pomocy najnowszych osiągnięć techniki. Jeśli zaś o technice mowa to początków sprzętu do przygotowania idealnej filiżanki kawy można szukać w XVII wieku. Wtedy to niejaki DuBolloy, Francuz z pochodenia, skonstruował pierwszą napoletanę, pisze w  Il Caffe. Segreti, riti, tradizioni, pochodząca z Neapolu Lejla Mancusi Sorrentina. Zaś rytuał parzenia kawy la cuccumellą, bo tak w dialekcie nazywa się napoletanę, opisuje Eduardo de Filippo w komedii z 1945 roku. To w Questi Fantasmi Eduardo krzyczy zachwycony:  Caspita, questo non e caffe, e cioccolata! i dodaje - widzicie, jak niewiele potrzeba mężczyźnie do szczęścia.....

==== 
o kawie już było: włoszczyzna/kawa




2 comments:

  1. mi książka rzymska komedia się nie podobała. Długa, nudna, bez poczucia humoru. Powiązania z boską komedią na wyrost i czasami na siłę. Jestem na nie.

    ReplyDelete
  2. Ksiazka jest wspaniala,napewno dla niektorych za trudna,
    Malo takiej dobrej literatury,za malo

    ReplyDelete

Powered by Blogger.