sprawdzian z Dantego

sprawa dla detektywa Monka
Rosella chciała wiedzieć jakiego włoskiego się uczę. Jasne, że literackiego. Nie słychać? Po to kupiłam książki z gramatyką, by móc opowiedzieć poprawnie o wtorku w Ginestrze: o porannym cappuccino, czytanej książce i czekaniu na fruttarolo.  A więc jednak uczysz się miejscowe gwary, uśmiechnęła się Rosella. Fruttarolo to język Ginestry. Reszta Włoch sprzedawcę warzyw i owoców nazywa fruttivendolo.

Tyle od specjalistki od języka Dantego. Chyba musi sobie kupić następny podręcznik :D

3 comments:

  1. Piękny i elegancki język. Bogusław Kaczyński kiedyś nazwał go "operowym ideałem".

    ReplyDelete
  2. Bardzo ciekawy blog, pozdrawiam z Deruty :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Lubię język włoski, choć nie jestem pewna moich umiejątności językowych. Derutę pozdrawiam, kupowałam tam skorupy i piłam doskonałą kawę na rynku.

      Delete

Powered by Blogger.