Znów się nam udało. Kryzys jak się patrzy, banki sępią, a my sobie willę na wzgórzu remontujemy. Zdązyliśmy przez opuszczeniem szlabanu.
To się nazywa Bollinger moment. Szkoda, że butelkę szampana wytrąbiliśmy wczoraj do kolacji....
jeśli głupi mają szczęście, to na imię mi Jaś
on 23:55
No Comments
Powered by Blogger.
0 comments:
Post a Comment