dach a sprawa polska :-)

po ostatniej awanturze z Kargulem Giancarlo zachorował. Pojawił się dziś, bo Francesco postawil mu ultimatum: albo roboty postępują albo zwija rusztowanie. oddaje zaliczkę a my szukamy nowego podwykonawcy.

Sąsiad, spotkany wczoraj na spacerze, nie próbuje nawiązać rozmowy, ale odpowiada grzecznie na moje grzeczne buon giorno.

Od wczoraj mamy wiosnę w Ginestra. Kwitną kwiatki na rowach i zazieleniło się nam rusztowanie.

Zamiast zielonej siatki ochronnej wolałabym różową. Lepiej patrzeć na świat przez różowe okulary, zwłaszcza gdy po drugiej stronie płota ma się Kargula.

0 comments:

Post a Comment

Powered by Blogger.