w przeciwieństwie do pomidorów, ziemniaków, ryżu, bakłażanów, karczoch przyjął się dobrze i natychmiastowo. Kuzyn dzikich ostów, kultywowany w celach konsumpcyjnych w krajach Bliskiego Wschodu i prawdopodobnie stamtąd przywędrował, chociaż niektórzy badacze sugerują włoski rodowód karczocha. Po raz pierwszy karczoch pojawił się w literaturze kulinarnej już pod koniec XV wieku. W 1557 Andrea Matttioli pisał:
Obecnie we Włoszech możesz znaleźć karczochy różnych rodzajów, kłujące, otwarte i zamknięte, gładkie, okrągłe, szerokieKarczochy były popularne wśród arystokracji i mniej zamożnej części społeczeństwa. Jadano je na surowo lub gotowane w rosole, pieczone w popiele lub na grillu; z masłem i solą, skropione olejem lub nadziewane mieszanką mięty, czosnku, oliwy, soli i pieprzu.
I tak zostało do dziś. Nad czym ubolewać nie będę, bo karczochy uwielbiam, zwłaszcza w wersji nadziewanej.
na podstawie Italian Cuisine, autorzy Alberto Capatti i Massimo Montanari, wyd: Columbia University Press
Odę do karczocha napisał Pablo Neruda. Angielskie tłumaczenie: Jodey Bateman
W pierwszej chwili myślałam, że na zdjęciu są tulipany:)
ReplyDeleteJa też lubię karczochy w każdej postaci - choć najbardziej te malutkie, z których zdejmuje sie kilka zewnętrznych listkow i łyźeczką oczyszcza serce. Gotują się w 5 min i smakują doskonole ze wszystkim :)
ReplyDelete