brunetti show


Filozofię życia Brunetti okroił do minimum:  pełna micha pachnąca tuńczykiem ewentualnie pstrągiem, poduszka oraz parapet z widokiem na ulubione przez wróble drzewo. No i umiejętność unikania konfliktu z Karolkiem, który ostatnio dokonał puczu i został dyktatorem stada.

4 comments:

  1. Ehhh, kot to ma klawe życie...

    ReplyDelete
  2. I ma rację, kocia filozofia jest jedyną słuszną :)
    Przyjemny blog.
    Pozdrawiam
    Justyna

    ReplyDelete
  3. Spotkałam się już kiedyś z kocią i psią filozofią. Kocia: karmi mnie,bawi się ze mną, daje mi dach nad głową - zapewne jestem Bogiem. Psia: karmi mnie, bawi się mną, daje mi dach nad głową - na pewno jest Bogiem. Pozdrawiam serdecznie:-)

    ReplyDelete
  4. Brunetti mój ulubiony z twojego stada, jeszcze mu mamcia wydziergała poduszkę na szydełku. Pozdrawiam Ewelina

    ReplyDelete

Powered by Blogger.