gdybym wygrała milion milionów w totto, to chyba niewiele bym zrobiła inaczej, choć zapewne odkupiłabym od sąsiadów to, co kiedyś było częścią należącą do Casa di Giuseppe, a więc ogród z widokiem na Monteleone i dzwonnicę. I pociągnęłabym szybki internet do wioski. No i pewnie pogadałabym z Alessandro Capellaro o architekturze wnętrz oraz o tym, co ewentualnie możnaby jeszcze zrobić Casa di Giuseppe.
O Alessandro mówi się. I to dużo. I sporo pisze, zwłaszcza po tym, jak pokazano tzw. box house we Florencji.
Architekt przerobił dawny warsztat stolarski na coś do czego łka moja artystyczna dusza śmieciarza: bardzo proste, by nie powiedzieć siermiężne, wnętrze, mnóstwo upcycling - w tym przypadku stare urny wyborcze i skrzynki, kropla koloru w lampach vintagowych.
O lofcie zwanym Box House dowiedziałam się z blogu Japanese Trash i z French by Design, więcej doczytałam ze strony b-arch architettura.
Powered by Blogger.
Przepiękne sklepienia
ReplyDelete