po kwiatach i owocach je poznasz |
Zielono smakuje też tłoczona z Itrany oliwa: owocowa, z mocną nutą pomidorową i pieprzem. Zdecydowana i ostra, nadaje się do moczenia w niej pokrojonych w słupki surowych warzyw. Itranę próbowaliśmy w Cantinie Cincinnato. I w końcu zdecydowaliśmy, że nie jest warta ceny. Nie pamiętam dokładnie ile chcieli za pół litra, ale chyba 9 euro, więc zdecydowaliśmy, że badania badaniami, ale z portfelem wypada się liczyć, zwłaszcza gdy za 9 euro można zupełnie dobrą butelkę wina kupić. Bowiem bez wina, tak jak bez oliwy, żyć się nie da. A oliwę mamy własną, ginestrową, zbieraną póżnym rankiem, tłoczoną w nocy w wioskowym frantoio.
skubanie na siatkę |
Oliwki w Ginestrze zbiera się ręcznie. I nie skubie owocek po owocku, ale ściąga z gałęzi mocnym pociągnięciem dłoni. Dobrze jest mieć rękawice i połknąć prewencyjnie kilka ibuprofenów do porannej kawy, bowiem gałązki potrafią zrobić kuku. Można też zaopatrzyć się w wyprodukowaną w latach 70. ściągaczkę do oliwek, przypominającą dwa cosie do zbierania wody z szyb. Wkładasz między toto gałązkę, ściskasz mocno i ciągniesz z całych sił. Robią się od tego ściskania pęcherze na dłoniach i palców nie można wyprostować, ale i tak jest to lepsze niż udawanie, że ciągnięcie dłonią po listkach i galęziach wcale nie boli.
Oliwę Itrana można kupić w Cincinnato, via Cori-Cisterna km 2, 04010 Cori (LT), a butlkowane Moraiolo i Olivastro w Azienda Agricola Biologica Quattrociocchi, via Mole Santa Maria, 03011 Altari (FR).
"Bowiem bez wina, tak jak bez oliwy, żyć się nie da."
ReplyDeletenic dodać, nic ująć
Nie sądziłam, że ta oliwa jest taka droga. A oliwki z Gaety dobre :).
ReplyDelete