mów mi Gieniuchna

Włosi nie piją bruderszaftów. Od dopiero co poznanej osoby nie doczekasz się ’to może będziemy na ty?”. Włosi są subtelniejsi. A ty masz umieć odczytywać znaki.

Pytają come si chiama? Powiesz: mi chiamo Maja i jesteście na ty.  Przedstawisz się sono Maja Stoop i zostajesz la signora.

Wszystko to wytłumaczyła w sobotę Eli. JC uczy się od niej podstawowego włoskiego. A ja, pochylona nad Polityką i bezczelnie podsłuchująca, próbowałam sobie przypomnieć, czy odczytałam poprawnie ginestrowskie sygnały i czy naprawdę jestem z Gino, Renato, Annamarią, Luccą i Stefano na ty, a z Giną na Pani, czy powinno być zupełnie odwrotnie :-)

Na szczęście uścisk ręki i jest mi miło wydaje się być pozbawiony podtekstów. Piacere wystarczy. Albo zamiast piacere: molto lieta (jeśli mówisz jako Maja) lub molto lieto (jeśli masz na imię JC).

Powyższe zasady dotyczą sytuacji prywatnych. Dla malarza malującego od tygodni trzy piętra naszego domu pozostanę la signora Stoop, choć piliśmy razem kawę i słuchaliśmy Pavarottiego siedząc na pudłach z książkami. Ale mam mówić do niego Gianfranco, choć wiem że nazywa się Cozze.

0 comments:

Post a Comment

Powered by Blogger.