20. maja roku bierzącego partia komunistyczna oddział w Ginestra, urządził imprezę
integrującą przy prosecco i przy grillu przed barem Lo Sport. Rodzina
przeciwników partii komunistycznej świętowała w Villa Leonilde. Na
imprezie antykomunistycznej byłam i ja, nie zdając sobie sprawy że przyjmując zaproszenie na pizzę w ogrodzie określam się światopoglądowo i być
może nigdy nie zostanę już zaproszona na komunistycznego grilla.
Gdy szłam na imprezę antykomunistyczną przed barem rozpalano ruszt. W Villa Leonilde w
plastykowej wanience odpoczywało ciasto na pizzę. Gdy ja fotografowałam
crostaty, Annamaria rozciągała pizze. Z zawartości wanienki wyszło 12
dużych blach: była pizza z cukinią, z sardelami, cebulą i ziołami,
salame i czymśtam. Była również mozzarella i bazylia, salsiccia,
karczochy, ruccola i pomidorki. Zanim wsunięto je do pieca, na ruszcie upieczono
podłóżne bochenki chleba, które w miejscowej gwarze zwane są kutaskami.
Leonilde ugotowała kotły makaronu. Stefano polał miejscowe wino. Ktoś pokroił kutaski na kawałki i rzucił na plastikową zastawę.
Najszybciej zeszła pizza z salsiccią i wino.
Po kawie i crostacie przysiadłam się do starszych pań. Rozmawiały o gotowaniu. Ktoś szepnął
mi do ucha, że jedna z nich nie jest miejscowa. Pochodzi z Abruzji. A
do Ginestry sprowadziła się niedawno. Kiedy? Zaraz po wojnie. Pierwszej dzy drugiej irackiej? Nie, po Drugiej Światowej, w 1947 roku.
PS: Towarzystwo świetnie się bawiło (komuniści też), a ja robiłam
polityczny wieczorek integracyjny
on 22:50
2 comments
Powered by Blogger.
Piękne :-)
ReplyDeleteU nas aktualnie jest festyn parafialny- ten jest neutralny światopoglądowo (co mnie zresztą dziwi :-), w sensie, że idą na niego wszyscy.
Festa dell'Unita' czy roztomaite festyny Legi Nord to co innego. Na te drugie nie chodzi nawet ciotka mojego męża, która ŻADNEMU festynowi nie przepuści. :-)
Asz Ty, no nie mogłaś obskoczyć obu??? Jako bezpartyjny komentator, fotograf, itp.? Teraz już nigdy nie poczytamy relacji ze zlotu czerwonego :-(((( A może było coś pyszniejszego...Następnym razem zaplanuj to lepiej ;-) Albo Ty idź na jedno, a JC na drugie ;-))) Ginestra będzie miała co komentować hahaha. A ci z komunistycznej wieczerzy kłaniają Ci się jeszcze we wsi, czy już zostałaś skreślona? Jestem pewna, że na następnym posiedzeniu będzie Ginestra komentowała przez głuchy telefon opcję polityczną Tych Nowych (czyli Was;-))Ależ tam jest swojsko, aż się łezka w oku kręci, verona
ReplyDelete