po prostu sovramagnificentissimamente

sovramagnificentissimamente, które z niezrozumiałych powodów wypadło z obiegu, po raz pierwszy użył Dante, ale nie w Boskiej Komedii, a w De Vulgari Eloquentia i znaczyło w przybliżeniu coś absolutnie kompletnie cudownego, czyli mówiąc krótko: rzecz zajebiście najzajebistszą.

św. Salvatore w Spoleto, czyli Bazyli i Ka

W moim osobistym zestawieniu rzeczy sovramagnificentissimamente gdzieś w pierwszej piątce  klasyfikuje się kościół San Salvatore w Spoleto. Można nie lubić sztuki lombardzkiej, mieć uczulenie na pozostałości po Rzymianach, irytować się bazylikami, ale San Salvatore to więcej niż suma jego składników. Kolor kamienia, światło, prostota formy i szlachetny rozkład zapierają dech. Aż dziwne, że w przewodnikach po Spoleto, San Salvatore pojawia się gdzieś w tyle za nudną katedrą i za Sant'Eufemią.

św. Eufemizm: S. Eufemia a Spoleto
I nawet jeśli wizyta będzie precipitevolissimevolente, czyli najszybsza z możliwych, czyli  zajebiście krótka,  to do San Salvatore trzeba pojechać, na przykład w drodze z Perugii do Ginestry. Albo jadąc  z Orvieto nad Adriatyk, po wino do Montefalco, do Terni na zakupy, Nursii po kiełbasę i trufle, Baschi na obiad lub kolację. 

I tak  jak dziwi mnie, że San Salvatore jest prawie marginalizowany, tak nie rozumiem twierdzenia, że pewnych słów nie da się z włoskiego przetłumaczyć. Jak to nie da? Przecież to zajebiście proste :D

2 comments:

  1. dla mnie sovramagnificentissimamete byla wycieczka do dwóch miasteczek: Civity di Bagnoregio i Calcaty
    nigdy ich nie zapomne i na pewno do nich wroce!

    ReplyDelete
    Replies
    1. zajeżdżając do mniej sovramagnificentissimamente Ginestry. Lub chociażby Tuscanii :D

      Delete

Powered by Blogger.