to się nazywa, proszę państwa, sztuka

żeby być mistrzem kuchni trzeba skończyć wydział architektury. Jestem o tym przekonana, tak jak wiem, że dzisiaj jest piątek. W Gesualdo, w La Pergola, gotuje Franca, z wykształcenia architekt, najlepsza kucharka w okolicy. W Sulmonie z architektem z wykształcenia i właścicielem restauracji z zamiłowania (choć może bardziej z zamiłowania do Sulmony niż do kuchni) rozmawialiśmy długo o winach Abruzji. W Gandawie najlepsze czekoladki robi architekt Nicolas Vanaise. Stoi, moim zdaniem, na równi  ze sławniejszym Pierre Marcolinim z Place Sablon w Brukseli, a Marcolini to zdecydowanie najlepsze czekoladki w Brukseli.

oko architekta (YUZU)

Nicolas Vanaise otworzył sklep z czekoladkami, gdy jeszcze mieszkaliśmy w Gandawie i w każdą sobotę dreptaliśmy do Yuzu by sprawdzić co nowego Nicolas wyprodukował w danym tygodniu. I  tak próbowaliśmy czekoladek z garam masala, tymiankiem, piwem trapistów, piernikiem, cynamonem na ostro, wędzoną papryką, imbirem, trawą cytrynową, whisky, ginem, jeneverem, senchą, limoncello, pieprzem seczuańskim i prawdziwkami. Te prawdziwki w czekoladzie brzmią bardzo egzotycznie i lekko niestrawnie, ale wierzcie mi na słowo: są boskie. Smakowały nam też czekoladki  Lampedusa (to na cześć Giuseppe Tomassini) i czekoladki zrobione na moją cześć, a więc zwane Maya.

Czasami tęsknię ze Gandawą, bo bardzo to miasto lubiłam, choć nie znosiłam Belgii. A najbardziej tęsknię za   czekoladkami od architekta. Jeśli będziecie w Gandawie idźcie koniecznie na Valpoortstraat. Gwarantuję, że nie pożałujecie.

Więcej informacji:
Link do artykułu o atrakcjach Gandawy, w tym kilkanaście zdań o Yuzu. Więcej o Yuzu na stronie World Chocolate Guide
Pierre Marcolini

6 comments:

  1. Poczułam się właśnie jakbym czytała przewodnik kulinarny (uwielbiam), w tym wypadku o smaku czekolady, myślę że architektura przydaje wdzięku maestrii detali :)

    ReplyDelete
  2. O juuuzuuu ;) te Yuzu byly genialne. Psychiczni jestesmy, ale zjedlismy cale opakowanie na jedno posiedzenie. ;)

    ReplyDelete
  3. No, to moze jeszcze jest dla mnie jakaś szansa ... ;)

    ReplyDelete
  4. Nie tylko architekci. Moja ulubiona warszawska szefowa kuchni, Agata Wojda, niegdyś z Absyntu, dziś z Opasłego Tomu, jest z wykształcenia muzykologiem. I "symfonie smaków" (okropne określenie) niewątpliwie w swojej kuchni tworzy.

    ReplyDelete
    Replies
    1. przyjmuję do wiadomości ,choć narazie jest to jedyny muzykolog, więc może to być wyjątek a nie reguła :D Zna ktoś jeszcze muzykologa przerobionego do doskonałego kucharzy?

      Delete
  5. Obok Markoliniego otworzyl teraz Patrick Roger - mysle, ze ma styl blizszy Yuzu niz Marcoliniego - na pewno by ci sie spodobal/posmakowal.

    ReplyDelete

Powered by Blogger.