w nocy wymordowano kury. Ciała ofiar oprawca wyniósł, a na miejscu kaźni zostało trochę pierza i krople krwi znaczące drogę od kurnika do siatki oddzielających działki od zarośli. Początkowo sądzono, że Ginestra naraziła się Monteleone i dokonano krwawej zemsty. Ale, i tu Ginestra jest zgodna, Monteleone zwłoki pozostawiłoby na miejscu, ku przestrodze, dołączając zapewne odpowiednią pisemną dokumentację, tak jak to zrobiono kilkanaście lat temu, gdy kogut z Villa Pepoli naraził się Monteleone. I pewnej nocy go uprowadzono, by dwa dni później odstawić z powrotem, oskubanego do nagiej skóry, ale za to z kartką na szyi „następnym razem będzie rosół”.
No i Monteleone nie latałoby po tylu kurnikach. Raczej unicestwiłoby drób Annamarii, mieszkającej tuż przy wjeździe do wsi.
|
Guido Reni z Ginestry |
Tak sobie gdybała wieś nad wtorkowym cappuccino, choć mord odbył się w niedzielę, ale w poniedziałek bar u Luci jest zamknięty, więc nie było gdzie gdybać. W końcu, między cappuccino a poganiającym je espresso, wymyślono: to nie kwawe porachunki Monteleone, a lisica dokarmiająca młode. A skoro lisica, to Ginestra odetchnęła z ulgą. Kupiła nowe nioski, przy okazji remontując płoty. Kury na noc są zamykane w kurnikach, gdyby volpe chciał powrócić po drugie danie. Lub gdyby Monteleone chciało się mścić za cokolwiek.
Obecnie ceny świeżych jajek poszły w Ginestrze w górę. Tylko mnie się udało: Emilia podarowała mi 4 jajka, prosto od kury. Do Emilii lisica nie zawędrowała no i Emilia ma kota :D
Pierwowzór i bardzo intelektualna, jak na autorkę przystało, inspiracja:
Guido Reni i jego
„Rzeź Niewiniątek”
A może były potrzebne na łebki do podrzucania w ramach ostrzeżenia? Zawsze to poręczniej niż np. łeb od konia, nie upaprze się tak człowiek...
ReplyDeletetakie mafijne porachunki na miarę Ginestry? Łebki kurze przez płot, haracz w M&M, a zamiast cementowych butów, plastelinowe? Coś w tym może być....
Delete