włoska misterna ręka |
Początków określenia językoznawcy doszukują się we włoskim zwyczaju mazania po oficjalnych dokumentach. Otóż marginesy umów i traktatów, a zwłaszcza wolne miejsce pod podpisami stron i świadków włoscy prawnicy zamalowywali arabeskami lub zapisywali komentarzami, czasami dowcipami, wyżywając się artystycznie i jednocześnie zapobiegając próbom poprawienia umowy. Zwyczaj wprowadzono już we wczesnym średniowieczu, a więc wyprzedzając dzieło Macchiavellego o kilka ładnych wieków. O ile? Nie wiadomo. Na włoskim odpowiedniku Ksiąg Henrykowskich, czyli na Placito di Capua, arabeski rysowanej misterną ręką jeszcze nie ma. Jest natomiast pierwsze zdanie w języku włoskim: ao ko kelle terrre, per kelle fini qui ki contene, trenta anni le posseette parte Sancti Benedicti. Wiem, że klasztor św. Benedyktyna jest właścicielem tej ziemi od 30 lat, pisali sędziowie w uzasadnieniu wyroku w sprawie kawałka ziemi. Jak widać, pomysł na komisję majątkową Włosi mieli już w X. wieku.
0 comments:
Post a Comment