W styczniu Rieti pokazało wiosenne kolory: od wyblakłego błękitu po wypłowiały atrament, omijając szerokim łukiem chaber, granat i turkus. Na wiosnę ma być niebiesko, błękitnie. Niebiańsko, ale skażone grzechem pierworodnym, czyli popiołem, szarością, zanieczyszczeniem powietrza. Dołączyłam do tłumu: mam buty zamszowe, na wysokich koturnach. W kolorze szarawego indygo. W sam raz na niedzielną procesję we wsi. Pokuta przy wielkanocy musi być: odzwyczajona od obcasów, pewnie wrócę do domu na kolanach.
Wesołych świąt everyone!
Wesołych Swiat Mayu, dla Was i zwierzynca :*
ReplyDeleteoj nie, kurczaczka na niebiesko? ;)
ReplyDelete