makaron do spaghetti i inne dowcipy

kilka dni temu trafiłam na kopalnię wiedzy o prawdziwej kuchni włoskiej. Czuję się zawstydzona, bo wydawało mi się, że wiem coś o kuchni włoskiej. Wyprowadzono mnie z błędu. Nie wiedziałam na przykład, że spaghetti to wspaniała potrawa włoska. Myślałam, że to rodzaj makaronu, ale okazuje się, że nie. Ponieważ w przepisach pojawia się składnik 'makaron do spaghetti', więc podejrzewam, że spaghetti robi się z fettucine i maltagliati, penne rigate i bucattini, oraz z motylków (farfalle), bo takie pojawiły się na zdjęciu w przepisie na spaghetti z brokułami.

Spaghetti może być również w wersji bolonese, carbonare i Napoli. To pierwsze robi się dodając do mielonego mięsa całe jajko, a oprócz jajka w sosie ma się znaleźć papryka i żółty ser. Opcjonalna natomiast jest dekoracja z bazylii i posypka parmezanowa. Tajemnicze spaghetti Napoli powstaje z przecieru pomidorowego, cebuli, oregano i żółtego sera, a spaghetti carbonare z boczku, żółtego sera, śmietany, żółtek, czosnku i cebuli. Spaghetti carbonare dodatkowo uświetni dodatek białego wina, które nada mu ten autentyczny włoski smak. 

Bardzo polecam http://jejkuchnia.pl/, zwłaszcza na przesrany dzień. Gwarantowana rozrywka i pełnia wiedzy. 

11 comments:

  1. A najlepiej smakuje ,,napoli,,z makaronem do spaghetti i ketchupem ,palce lizac.Mozna to posypac starta Gouda.Mniam.Pozdrawiam ,do jutra ,Beata

    ReplyDelete
  2. ale czy ketchup Heinzć? Czy lepiej Pudliszki? I jak Goudy nie ma to czy można inny, na przykład Lazur?

    ReplyDelete
  3. Pouczajace, ale gdzie ty sie szlajasz w tym internecie ;))

    ReplyDelete
    Replies
    1. w przeciwieństwie do niektórych dzielnic, internet jest nadal w miarę bezpieczny, nawet o północy. I tak jak czasami lubię iść na miejscowe wysypisko śmieci, tak czasami lubię poszperać w sieci. Zawsze coś ciekawego można znaleźć. I w przeciwieństwie do znalezisk z wysypiska, nie zajmują one miejsca i potrzeba dezynfekować :D

      Delete
  4. Hm. Jak to lapidarnie mówią w Lombardii: ossignὺr!!

    ReplyDelete
  5. najłatwiej jest wyśmiać zamiast przeprowadzić konstruktywną krytykę lub napisać własne przepisy

    ReplyDelete
    Replies
    1. o jak ja lubię anonimy, zwłaszcza gdy mi się dobrze podkładają: nie interesuje mnie wychowywanie i douczanie, tak więc konstruktywną krytykę mam gdzieś. Bo co miałam napisać? Dziunia, sprawdź w necie co to spaghetti? To nawet mój kot wie. A przepisy podaję. Gdybyś Misiu sprawdził(a) to byś wiedział(a).

      Pytanie tylko: czy powyższe to konstruktywna krytyka czy też wytykanie głupoty?

      Delete
  6. Nie karmić trolla :)

    Czy śmietana jest obowiązkowa do carbonary? Mąż "przyniósł" z roboty przepis z boczkiem i jajkiem tylko. Proste i dobre. Ale po Twojej notatce zastanawiam się, czy to też carbonara, czy wariacja firmowej kucharki.

    ReplyDelete
    Replies
    1. ortodoksyjny przepis jest bez śmietany. Można nawet zaryzkować twierdzenie, że tylko zła kucharka potrzebuje śmietany.

      Delete
  7. O kurwa. :) Czasem też się zapuszczam w takie rejony i znajduję perełki. Ja w przeciwieństwie do Ciebie jeszcze czasem (ale już coraz rzadziej, na szczęście!) mam misję edukacyjną i zostawiam komentarze. Bez sarkazmu, złośliwości, rzeczowe - szanowna autorko/szanowny autorze, takie i takie składniki nie wchodzą w skład tego czy tamtego dania angielskiego/indyjskiego/czy innego. Spaghetti to rodzaj makaronu, a nie potrawa, a ragu bolońskie naprawdę lepiej obroni się z tagliatelle, ze względów praktycznych, a nie z powodu moich rzekomych faszystowskich poglądów na kuchnię. ;) I wiesz co? 9/10 przypadków nie opublikuje się mojego komentarza. Z opublikowanych większość napisze, że jak mi się nie podoba, to mam nie wchodzić i nie oglądać. No, to ja to pieprzę. Ale co się nieraz uśmieję, to moje! :))

    ReplyDelete
    Replies
    1. bardzo lubię pisać dosadne komentarze, bo choć nie zostaną opublikowane, to wiem, że autor(ka) je czyta. Od czasu do czasu warto powalić kijem po prętach klatki: niech się trochę tygrys podenerwuje :D

      Delete

Powered by Blogger.