Assisi czyli Asyż

czy znalibyśmy Asyż, gdyby pewnemu facetowi nie odwaliło w XII wieku? Rozebrał się z rajtuzów i paletka, oddał wszystko biednym a sam się wziął za renowacje starego kościoła, bo mu się przyśniło że ma go podeprzeć. Przeprowadził się do pustelni. I zaczął rozmawiać ze zwierzętami. Poszedł nawet pieszo do Gubbio, żeby się z wilkiem dogadać, a stamtąd poczłapał do okolic Rieti, gdzie w Greccio zrobił piewsza stajenkę. Napisał kilka chodliwych piosenek i przyśpiewek do księżyca i słońca. Ktoś go sportretował jak perororuje coś ptactwu domowemu i gołębiom.Od chodzenia bez butów i pracy bez rękawic ochronnych dostał odcisków. Zaczęto go uważać za świętego i gdy umarł postanowiono urządzić mu porządny pogrzeb i wybudować kościół jego imienia, chociaż ponoć sobie tego nie życzył,

Wybudowano więc ku jego czci kościół na kościele, obydwa ozdobiono malunkami. I Asyż zrobił się sławny.

Opowieści opowieściami, ale bazylika robi wrażenie. Mimo niesamowitego ruchu i natłoku turystów i pielgrzymów daje sie spokojnie obejrzeć freski. Przed wejściem można wypożyczyć sobie audio guide (nie wiem, czy mają w polskiej wersji językowej) za 'co łaska'. Piękna inicjatywa w duchu Św. Franciszka. Daje się tyle, ile się ma lub chce ofiarować. W dolnym kościele zobaczyć można najstarsze freski (z 1253 roku) nieznanego z nazwiska artysty, Inne malowane są reką Puccio Campanny, Simone Martini i Pietro Lorenzetti. W kościele górnym nadal królują freski: Cimabue, Iacopo Torrini i Giotto. Tuż za Portella di SanGiorgio położony jest kościół św. Klary. Piękna kolorystyka (przekładanka czerwonego i białego kamienia), gotycki portal i dwa wielkie lwy broniące wejścia. W podziemiach grobowiec św. Klary. I cisza, przynajmniej o 7 rano :-)

Miasto, choć żyje z turystyki, wydaje się autentyczne. Są sklepiki prowadzone przez tubylców, są wyroby lokalnych rzemieślników. Nadal można znaleźć niedrogie restauracyjki i tanie hotele (nawet w pobliżu bazyliki). Wieczorem miasto się opróżnia. Nad urwiskiem kołują nietoperze i słychać kroki przechodniów. Daleka nie tylko od religijnej ekstazy ale i od wiary w boga, nie mogę jednak pojąć Goethego który przyjechał do Assisi obejrzeć świątynię Minerwy. Nazwa jest raczej umowna, bo z równym powodzeniem mogła być również dedykowana Kastorowi i Poluksowi.

I was longing to take a walk by myself in this silent world, and climbed the road to Assisi on foot with a high wind blowing against me. I turned away in distaste from the enormous substructure of the two churches on my left which are built one on top of the other like a Babylonian tower, and are the resting place of St Francis. [...] At last we arrived in the Old Town--and lo and behold!--there it [Maria della Minerva]stood, the first classical monument, the first classical monument I have seen. A modest temple, just right for the right for such a small town, yet so perfect in design that it would be an ornament everywhere. JW Goethe "Italian Journey"
Trochę dodatkowych informacji
Godziny otwarcia bazyliki: dolny kościół 6:30-17:45 (latem 6:30-18:45); górny kościół otwarty ok. 8:30, godziny zamnięcia tak jak dolny
Św Klara (Santa Chiara) otwarta 6:30-12 i 14-18/19



0 comments:

Post a Comment

Powered by Blogger.