Gdybym była w Ginestra pewnie przepisów miałabym więcej niż pigw, ale akurat nie jestem z Ginestra i skończyło się internetem:
- przepis Nigelli na bryndę z pigwą i korzeniami trafił do mnie objazdem przez Not Without Salt;
- od Delicious Days 'dostałam' przepis na hiszpańską marmoladę.
Mam prezenty gwiazdkowe, których nie zamierzałam robić, bo nie świętujemy: 3 litry bryndy i jakieś kilogram mostardy. W ramach nieświętowania planuję tradycyjny fruitcake i shortbread w kszałcie serduczek, które pomażę konfiturą różaną i poleję czekoladą. Fruitcake pojedzie do Ginestra: jeden dla Anny Marii za znalezienie klucza, drugi dla Giny, za bycie CIA Ginestra :-); ciasteczka do Pana od Fig. Brandy z pigwą podzielimy się z Francesco. A resztę wypijemy z Pepperem, Muscat, Luckiem i Darwinem.
z konfitury zrobic crostate! dobrze wychodzi bo pigwowa mostarda nie jest bardzo slodka.
ReplyDeletedzieki. Proste i idealne rozwiazanie. Bedzie na przyjecie Darwina w pielesze rodzinne.
ReplyDeleteUwielbiam pigwę. W herbacie. I nie mogę jej nigdzie dostać w tym roku.
ReplyDeleteA moja babcia robi z pigwy nalewkę. To baardzo dobry sposób na spożytkowanie nadmiaru tych owoców. ;)
ReplyDeletepigwe na nalewke moge miec w kazdej ilosci, ale spirytusu juz nie mam. Limoncello z nim zrobilam.
ReplyDeleteJak znajdziesz Pana od Fig?
ReplyDeleteHmm... Ciekawe, czy ta świnia, którą nimi karmił, zmieniła się w listopadzie w porchettę i inne wędliny...
wiem gdzie Pan od Fig mieszka, a raczej: wydaje mi sie, ze wiem, gdzie Pan od Fig mieszka. I jesli Go znajde to zapytam o swinie figowa :-D
ReplyDelete