jeszcze raz pojechaliśmy do Czech.
Gdyby nie Włochy pewnie przeprowadziłabym się do Czech. Kupiłabym sobie chałupę z czarnego drewna z białymi oknami. Pewnie miałabym widok na wzgórza i staw w centrum wsi. A po piskie parky jeździłbym do Českych Budejowic, które mi się podobały. Jako miasto- zadbane, ale nie odpicowane. Chyba najlepiej powiedzieć o nim, że takie zwyczajne. Albo normalne.
JC zachwycony; planuje podróż na Morawy. Żałuję, że Gottland Szczygła nie został (chyba) jeszcze przetłumaczony na angielski lub niderlandzki, bo mógłby sobie chłopina fajne rzeczy poczytać
Powered by Blogger.
Boskie zdjęcia. Ale mi się podobają.
ReplyDeleteI te rowery:)
'Gottland' jest już po niemiecku, czesku, francusku, włosku...
ReplyDeletehttp://www.czarne.com.pl/?a=466
i planowane są kolejne edycje.
może by napisać do Wyd. Czarne z sugestią o jeszcze inne wersje językowe, zwłaszcza angielską.
dziekuje za informacje i pomysl z napisaniem do wydawnictwa.
ReplyDelete