brakuje smacznych pomidorów. Ładnych jest zatrzęsienie. Ostatni raz kupiłam pomidory nadające się na pappa col pomodoro cztery lata temu. Oczywiście mówię tu o niewłoskich epizodach z naszego życia :-), bo we Włoszech ładne pomidory kupuje się jedynie w Auchan, Carrefour i innych wielkich kombajnach, zaś smaczne są wszędzie.
|
pappa col pomodoro i minestra di pomodori alla Calabrese |
Udało mi się kupić dojrzałe, miękkie, aromatyczne San Marzano. Wczoraj
robiłam z nich zupę pasterzy kalabryjskich czyli minestrę di pomodori alla Calabrese, na którą przepis wyczytałam
cztery lata temu w
Gastronomy of Italy Anny Del Conte. A
miesiąc temu, w Ginestra, jedliśmy pappa col pomodoro. Za gęstą ją
zrobiłam, ale i tak nam smakowała. Smakowała nam też wczorajsza zupa.
Bo trzeba wam wiedzieć, że uwielbiamy pomidory. Zwłaszcza te smaczne :-)
przepis na minestra di pomodori
6 łyżek dobrej oliwy
2 ząbki czosnku
5 dużych pomidorów lub 12 mniejszych
1 cebula
kawałek selera naciowego
natka pietruszki
garść drobnego makaronu
sól i pieprz
starte pecorino
czosnek, natkę, cebulę i seler drobno posiekać. Pomidory obrać ze skórki i pokroić w grubą kostkę. Na oliwie smażyć cebulę, seler i czosnek oraz połowę posiekanej natki. Po minucie dodać pomidory. Smażyć, często mieszając, przez następne 10 min. Wlać półtora litra wody. Dobrze osolić. Wsypać makaron i gotować, aż zrobi się al dente. Przed podaniem dodać pieprz, resztę natki i garść pecorino.
Zgadzam sie! Pomidory we Wloszech sa pyszne! Moje ulubione to cuore di bue, kupione na ryneczku, prosto od rolnika z okolicy. Pozdrawiam! :)
ReplyDeleteale smaka narobilas,
ReplyDeleteserdecznosci.B.
Włoskie pomidory rzeczywiście są cudowne. Bardzo brakuje mi tego smaku - włoskie pomidory można jeść same... Rozmarzyłam się :)
ReplyDeleteDobra, ja nie w temacie pomidorów...zobaczyłam nową książkę, więc podrzucam:
ReplyDeletehttp://www.empik.com/milosc-w-apulii-harrison-chris,prod61041677,ksiazka-p
verona
Mmmm...pyszności, aż ślina leci na samą myśl smaku. Zrobię na 100 % jak tylko na straganie oddadzą "moje" pomidory. W piątek przywieźli niby z tej samej plantacji, a smakują jak z marketu :(
ReplyDeletepoczekam na letnie gruntowe pomidory i urobię jak nic :)) bo smakowity przepis.
ReplyDeletepozdrawiam :)