Lubię bawarski barok. Stworzyłam nawet jego własną klasyfikację: i tak mamy barok biały, importowany z Włoch i barok kolorowy produkcji miejscowej. O ile barok biały nie stwarza większych problemów klasyfikacyjnych to barok kolorowy jest skomplikowany, gdyż są go dwie różne wersje, które - dla ułatwienia - nazwijmy barokiem w wersji mini i maksi. Barok mini to stylistyczne nawiązywanie do baroku Berniniego czy Borrominiego. Barokowi ’maksi’, oficjalnie zwanego barokiem wessobrunńskim, bliżej stylistycznie do rokoko i właściwie obydwa pojęcia można spotkać w literaturze fachowej. I tak, na przykład, bazylika w Ottobeuren, nazywana jest na zmianę barokiem wessobrunńskim to znów bawarskim rokoko. Artyści w Wessobrunn stworzyli też sztukaterię do sali balowej pana Boga, czyli do Wieskirche, więc mógłby być barokiem wessobrunńskim. A nie jest. I bądź tu człowieku mądry.
Podróż po klasztorach, kaplicach, bazylikach mniejszych, choć niekoniecznie małych, z ’mojej’ Bawarii zaczynam od Benediktbeuern. Koligacje włoskie jakieś tam ma, bo należał - jak nazwa wskazuje - do zakonu benedyktynów (tych od Benedykta z Norcii, Monte Casino i Subiaco) - aż do 1802 roku kiedy to, na fali sekularyzacji Bawarii, zakon przegoniono na cztery wiatry, a budynki przeznaczono na pomieszczenia publiczne. W lata 30. XX wieku lekko podniszczone zabudowania kupili salezjanie. I tak Benediktbeueren należy teraz do Don Bosco, a klasztorze znajduje się oksymoron czyli uniwersytet teologiczny :-D
biały czy kolorowy? Barok, oczywiście
on 11:54
1 comment
Powered by Blogger.
Ciekawe.
ReplyDelete