jak zrobić zupę

w końcu jednak nareszcie wiem jak zrobić zupę. I to nie pierwszą lepszą z brzegu, tylko najlepszą zupę

lego

układali kamienie jeden na drugim, jak klocki. Robili chatę z kamiennym dachem, kamienny chlew, oborę,

miska specjalna

wypad do Wrocławia udał się pod każdym względem. Nie dosyć, że dwa sierściuchy (choć może nazwanie

skorupy

nie kolekcjonuję, to znaczy nie zbieram w sposób usystematyzowany czyli świadomy. O usystematyzowaną,

Ostatnie dni listopada

czy oliwkobranie we wsi. I znowu bez nas. Ale to już po raz ostatni, w przyszłym roku jesteśmy zgodzeni

włoszczyzna o włoszczyźnie

gugiel Włoszczyzna czy wloszczyzna to sprawa klawiatury, ewentualnie programu z polskimi literkami

Wrocław ilustrowany

trochę od podwórka i bardzo na szybko bo jednak nie wystarczyło czasu aby powędrować trasą inną niż

arystokracja z kopystką w dłoni

z niezapowiedzianą wizytą zjawiła się u nas Eli z rodzicami. Przelotem, bo jechali do Chiemsee na wesele przyjaciół. Zwiedzanie mieszkania rozpoczęli

materie prime

każdy ci powie, że najważniejsze są materie prime. Bez nich nie ma ricotty, nie uda się minestra i

wysoko postawieni znajomi

szkoda, że nasz adres to Ginestra a nie Wenecja, bo stylizacja byłaby wtedy pełna: Brunetti, Paola,

Paola Freddie Pipistrello

  Imiennik naszej Freddie, Freddie Marcury, śpiewał I’m travelling with the speed of light, czyli

koty

gdzie Freddie? W kącie, przy szafie Czy za szafę może wejść? Nie, napewno nieZa sekundę Freddie była za szafą. Północ, lamenty kocie i my z problemem.

water naar de zee dragen

to takie niderlandzkie powiedzenie, odpowiednik angielskiego bringing coal to Newcastle, znaczące tyle co nosić drzewo do lasu, choć o noszeniu wody

dobre opakowanie za produkt stanie

wyczytane w La Cucina Italiana (numer - bodajże - październikowy): Sting wprowadza na rynek produkty z własnego toskańskiego gospodarstwa. Czy tylko

lepiej nie pytać

Kto mógł lub chciał już uciekł, zostawiając za soba rozwalone trzęsieniem ziemi domy i zbankrutowane

to że ktoś umie pisać nie znaczy że umie pisać

taki przewrotny tytuł przyszedł mi do głowy po przeczytaniu autobiografii Anny del Conte. Kobieta pisze dobre książki kucharskie (podobno najlepszą ich

duchy Canosy

Tam gdzie się kończyły mury obronne a zaczynał szpaler opuncji broniący widoku na naleśnik Tavoliere

tak jakby nigdy w niej nie był

Stefano (nie mylić ze Stefano, mężem Annymarii) próbuje od minimum trzech lat wejść na rynek w Ginestra. Rynek nieruchomości ma się rozumieć. I nic. Nie

rok ulubionych pisarzy

Starzeję się. Umierają pisarze, których czytałam od lat: w czerwcu tego roku zmarł Jose Saramago;

Powered by Blogger.