Dziesięć lat później wymyśliłam co zrobić z dynią aby wyszła z niej idealna dyniowa zupa. Trochę wolno mi to poszło ale na swoje usprawiedliwienie mam to, że dziesięć lat to tylko dziesięć krótkich zim i zbyt duża ilość materiału badawczego, bowiem przyjęłam tezę, że na smak i konsystencję zupy ma wpływ przede wszystkim rodzaj dyni. A gatunów dyni jest wiele :-) lub jeszcze więcej
Tymczasem na idealną zupę wystarczy upiec dynię, czyli skoncentrować smaki i odparować nadmiar wody, rozgotować w bulionie warzywnym, przetrzeć lub nie, i dodać dodatki:
- włoskie czyli dodatki do najlepszej zupę jaką kiedykolwiek jedliśmy (patrz powyżej) : pietruszkę i gałkę muszkatułową, a przed podaniem posypać pokruszonymi amaretti
- tajskie (patrz foto): starty imbir, trawę cytrynową, ostrą papryczkę, mleko kokosowe, a tuż przed podaniem odrobinę sosu rybnego i brązowego cukru dla podniesienia smaku, limonkę i posiekaną kolendrę
- indyjskie: podsmażoną na ghee cebulę, imbir, kmin, nasiona kolendry i garam masala. Przed podaniem dodać jogurt
- arabskie: podsmażone na oliwie goździki, kmin, ziele angielskie, czosnek, cynamon (czosnek posiekany, reszta w proszku). Przed podaniem podprawione sokiem z cytryny i świeżą oliwą
Sprawa fotografii to inna sprawa, Do zdjęć najlepiej robić zupę z hokkaido.
akurat mam ponad połowę hokkaido, będzie zupa!
ReplyDeleteta zupa ma taki piękny kolor. gotowałam kiedyś dyniową. była na tyle pyszna, że na drugi dzień miałam zamówienie na kolejny garnek.
ReplyDeleteLubię zupę dyniową po tajsku, choć nieco inaczej robię, nawet dziś mam w planach gotować. Wskazówki do zapamiętania:-)
ReplyDeleteMiłego dnia!
hmmm,ale mam ochotę na zupę dyniową. szkoda,ze nie mam dyni w lodowce, a do sklepu nie chce mi się wychodzić ;) ale może jutro...tylko którą wersję wybrać.
ReplyDeleteja robilam dwa razy zupe dyniowa, za kazdym razem miala inny smak, wydawalo mi sie, ze kupuje zawsze ten sam gatunek dyni..widocznie sie mylilam..
ReplyDeleteCzesto dynie kroje na kawalki, wrzucam na rozgrzana oliwe z juz zeszklana cebula, potem dodaje zielony groszek, posypuje peperoncino (ma byc ostre) i dodaje orzechy arachidowe w miodzie. Natka pietruszki i voila. Podawac jako antipasto.
pozdrawiam
Basia