W okolicach Irpinii o materie prime nie trudno: cały region to jeden wielki sad i ogród. Kucharzy dobrych też nie brakuje. Jest na przykład Franca, kiedyś architektka, teraz kucharka. Franca gotuje na modłę miejscową, czyli alla contadina. Maccheroni z sosem fasolowym i grzybami, przekładaniec bakłażanowo ricottowy udekorowany chrupiącymi skórkami warzywa, kotleciki jagnięce, chleb orzechowy. W maju Franca piecze jagnięcinę. Podaje ją na stół w wielkim półmisku: między wilgotnymi włóknami siana leżą kawałki aromatycznego mięsa.
Jestem z Francą umówiona: w przyszłym roku przyjeżdżamy w maju. Właśnie na jagnięcinę. Antonio mówi, że do cosciotto d’agnello cotto nel fieno di maggio najlepiej pasuje Taurasi. Od Di Prisco oczywiście.
Restauracja La Pergola
via Freda, 4
Gesualdo (AV)
tel. 0825401435
zamknięci w środy
To jest niemoralne tak recytować te wszystkie smakowitości. Ja tego nie wytrzymam. Mam ochotę zmałpować i próbować coś z tej listy ugotować, szczególnie ten bakłażan do mnie przemawia. Co to są konkretnie te chrupiące skórki warzywne? I coś więcej może o tym sosie fasolowym z grzybami?Proszę:)
ReplyDeletePatrycjo: skorki warzywa to obierki od baklazana, smazone na glebokiej oliwie az zrobia sie chrupiace (te czarne 'wodorosty' na jednym ze zdjec to wlasnie skorki baklazana). Co do sosu z fasoli: nie dopytalam jak robiony jest sos, ale wydaje mi sie ze sprawa jest stosunkowo prosta: na oliwie podsmazany jest czosnek i swieze prawdziwki, potem dodawana jest przetarta fasola, wszystko lekko rozrzedzone woda od gotowania makaronu.
ReplyDeleteHa, obstawiałam właśnie skórki bakłażana smażone:-) I dziękuję za wskazówki odnośnie sosu fasolowo-grzybowego, pokombinuję coś.
ReplyDelete