Brunetti, koci inspector Clouseau, nadal spada z książkami z półek, a Karolek - Incredible Hunk - trenuje zapasy, ale jest dobrze. A raczej zrobiło się dobrze dzisiaj w południe. Paoli wrócił humor. Od tygodnia siedziała naburmuszona: pokastracyjne ubranko vel szmizjerka bardzo jej się nie podobało. To że jeść nie chciała to mnie nawet za bardzo nie dziwi: jak się kot nażre plastikowego kaftanika to mu i tuńczyk nie smakuje :-) Apetyt powrócił po zdjęciu szwów i resztek szmizjerki.
Na razie gwiazda łazi na golasa: wyrosła ze starego futerka, a na nowe nie chce się zgodzić
Powered by Blogger.
Intrygujące zdjęcia. Paola B. z zamazaną mordką wygląda jak poszukiwana listem gończym, aż musiałam powiększyć, żeby zobaczyć o co chodzi. I to szare coś między uszami jeszcze bardziej mnie zastanowiło. Czy taka jej kocia uroda czy to objawy pokastracyjne? Ale jak - między uszami?
ReplyDeleteWpadłam z wizytą i stawiam głupie pytania - nieładnie, wiem. Nie chce być niegrzeczna, ale nie znam się na urodzie rasowych kotów. Mam nadzieję, że wybaczysz mi tę ciekawość.
witaj Oliwko. Tak to juz z Devonami jest: albo uwaza sie je sliczne albo za paskudne. Paoli brakuje futerka, miedzy uszami (i wlasciwie na calym ciele) pokryta jest zamszem, ktory kiedys bedzie futerkiem. Jesli uwazasz, za Paola dziwnie wyglada to poogladaj sobie zdjecia Karolka Darwina z mlodosci. Ten z kolei wygladal jak zamarzniety kurczak. Brunetti tez jest Devonem tylko bardziej futrzastym. Tyle wykladu z devonologii :-)
ReplyDeleteObejrzałam - rzeczywiście kurczak. A maleńka Paola wygląda jak nietoperz. Śliczne są, ale pewnie marzną dopóki futerko im nie urośnie? Devony, ale chyba bardziej włoskie niż angielskie. Takie koty na włoski klimat :)
ReplyDeleteDevony są tak brzydkie, że aż piękne ;)Coś w nich jest takiego, że nie można przejść obojętnie. I myślę sobie, że to muszą być bardzo praktyczne koty - mają mało sierści, więc pewnie się nie kłaczą? U mnie w domu w czasie linienia kocie włosy są wszędzie. Pilot jest "kundlem", ale sierść ma nietypową, włos znacznie dłuższy niż u przeciętnego dachowca i bardzo puchaty. Wystarczy, że się połasi, a kłaki fruwają jak babie lato.
ReplyDeletePS fajne te półki z książkami w tle.
@Oliwko: Devony sa na kazda pogode. Lodowate mieszkanie w Ginestra znosily tak jak poprzednie, niedevonowe, modele kotow: z niechecia ale tez bez wiekszej histerii.
ReplyDelete@Inna: rzeczywiscie devony sie nie pierza, co wielkim plusem jest. Za to wyciagaja wszystkie kurzowe koty, paletajace sie pod lozkiem lub za szafa :-)
maya, ale chociaz tych kurzowych kotow nie produkuja. bo moje i produkuja i wyciagaja :) sliczna ta szmizjerka, bardzo twarzowa :)
ReplyDeleteno właśnie, ta szmizjerka to bardzo gustowna i Paola wygląda w niej elegancko;) verona
ReplyDeleteEE Dlaczego masz moje koty na zdjęciach????? :-) Niezwykle jest to, że mieszkają ze mną dwa identyczne koy rasy devon rex. Sugi i Negra, nawet podobne usposobienie, widać po posturzekota. Niezwykłe.
ReplyDelete