personalizowany makaron

Jak masz czas i ochotę, to możesz podjechać do Varese Ligure i kupić sobie stempelek do robienia wzorzystego makaronu zwanego (w Varese i we Framura) croxetti. Po drugiej stronie rzeki, a więc na obrzeżach dzielnicy bizantyjskiej, mieszka pan strugający stempelki do croxetti. Można opracować swój własny, czyli rodowy, wzór a można też i zapożyczyć z niezagospodorowanych tradycyjnych. Jak już sobie kupisz stempelek to możesz wrócić do domu i zająć się chałupniczą produkcją krążków. Masz do wyboru: albo robisz croxetti po liguryjsku czyli z mąki, wody i jajek, albo po piemoncku i zwiesz je croset. Jeśli do ciasta dodasz mleko i bułkę tartą to masz crosit, również z Piemontu.


Zagniatasz ciasto (mąka, jaja, woda), rozwałkowywujesz niezbyt cienko, wkładasz w praskę ze stempelkiem. I tak produkujesz, produkujesz i produkujesz. Jak ci się w końcu skończy ciasto (lub cierpliwość), gotujesz gotowe krążki. Jeśli ugotowałeś/aś croxetti to podajesz je z pesto,  sosem z pinioli (bez bazylii) lub jakimkolwiek innym bezpomidorowym sosem aromatyzowanym majerankiem. Jeśli zaś wystemplowałeś/aś croset to podajesz je z sosem serowym, najlepiej na bazie tomy. A jeśli masz michę crosit (tego z bułką tartą i mlekiem dodanym do ciasta) to przyprawiasz je jedynie masłem.

Oczywiście możesz olać domową produkcję i pójść na croxetti do restauracji, chociażby do Amici w Varese Ligure, gdzie podają croxetti z sosem orzechowym i parmezanem. Idąc gdzieś indziej do restauracji (na przykład w Bieli, Alexandrii, jakimkolwiek mieści Emilii-Romagnii) ryzykujesz,że na menu croxetti nie będzie. Będą zaś corzetti tiae co-e-die, torsellini, crosetti, croset lub crosit :-)

nazwy podawane za encyklopedią, czyli Encyclopedia of Pasta (aut.Oretta Zanini de Vita, wyd. University of California Press)

6 comments:

  1. Sos orzechowy do makaronu - mow do mnie jeszcze. :D

    ReplyDelete
  2. A są stempelki z kotami?

    ReplyDelete
  3. Niezłe! Czego to oni nie wymyślą w kwestii makaronu! ;)

    ReplyDelete
  4. Kocie, tradycyjnych z kotami to nie ma, ale zawsze mozesz zaprojektowac swoj wlasny koci herb do makaronow.

    ReplyDelete
  5. One takie krążkowe te makarony? Jak niepozlepiane pierogi? :D

    ReplyDelete
  6. ano wlasnie takie, tylko grubsze i twardsze. Tylko bardziej chropowate z racji posiadania wzorkow z jednej strony (ktore kiepsko widac z racji umazania w sosie)

    ReplyDelete

Powered by Blogger.