jedni lubią pachnące nowością, inni kurzem. Jedni chcą wiedzieć do czego TO służy, inni zastanawiają się czy ze starego klosza do lampy można zrobić paterę. Na targu staroci w Agatharied, gdzie sprzedaje się stare wyposażenie ze starych domów, można znaleźć skarby: wypchaną kaczkę, lampy z poroża, bar z rurą do tańca i torebki z ceraty. Jako osoby, którym do emerytury jest bliżej niż dalej, zwracamy uwagę na drugie życie przedmiotów, bo być może i my kiedyś będziemy stać bezużytecznie w kącie, odepchnięci przez rozpychających się łokciami wszystkowiedzących dwudziestolatków. I pewnie jak nasz nowy stary kredens, któremu zabrakło dolnej części, będziemy szukać miejsca dla siebie.
Na zdjęciach nasze zdobycze przeznaczone do starego domu, w którym mamy nadzieję spędzać życie emerytów : fragment kredensu przedwojennego będzie komodą w sypialni; lustro zaczyna karierę modela. Niesfotografowany kredens bawarski trafi pod pędzel i farbę olejną.
Do czasu naszej emerytury może pociągną szybkie łącze internetowe do Ginestry. Ciekawa jestem czy włoszczyzna będzie jeszcze istniała?
pochwała rupiecia
on 13:47
4 comments
Powered by Blogger.
Ja bym sobie zyczyla by "wloszczyzna" istniala wiecznie!:)
ReplyDeletePiekne te wasze starocie, nie moge sie nadziwic i zazdroszcze:)
P.S. Mam problem z tym suszonym dorszem, a wlasciwie z jego brakiem. Wizja puleptow oddala mi sie w sina dal:/
niestety, suszony dorsz - kiedys jedzenie kotow i biedoty -teraz jest produktem deficytowym...
ReplyDeletePięknie napisane. Zresztą co Ci będę dużo mówiła...Swój swego zwącha nawet na drugim końcu świata.
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie :-*
I ja dołączam się do tej pieśni pochwalnej rupieciowi poświęconej. Mnie może troszeczkę dalej do emerytury, ale drugie życie dałabym każdemu, "zdechłemu" czy też nie, przedmiotowi. Gdybym tylko miała miejsce i fundusze, bo ostatnimi czasy i za rupiecie woła się fortunę. Pozdrawiam serdecznie z okolic Portofino, gdzie natrafiłam na cmentarzysko (z opcją zmartwychwstania wliczoną w cenę) starych i młodszych, zardzewiałych i nie, białych sprzętów ogrodowych z kutego żelaza malowanego na biało.
ReplyDelete